Skip to main content

Zbliża się początek zimowego okna transferowe. Znów dużo się będzie pisało i mówiło o potencjalnym transferze Arkadiusza Milika. Czy polski napastnik  dogada się z władzami Napoli na gotówkowy transfer już teraz czy jedynie zwiąże się kontraktem z nowym pracodawcą, a do gry wróci od lata? W tym drugim wariancie praktycznie przegra swoją szansę na Euro 2020, bo trudno uwierzyć, że Jerzy Brzęczek powoła do kadry zawodnika, który nie grał w piłkę przez cały sezon.

Spekulacje na temat Milika to jeden z najczęściej odgrzewanych w mediach sportowych tematów. Nic dziwnego – wszyscy wiemy, że to polski napastnik  nr 2, posiadający bardzo duży potencjał i wciąż stosunkowo dość młody. Wszyscy wiemy, że bardzo przydałby się reprezentacji na zaległym Euro, które zostanie rozegrane latem. Wiemy też, że bez regularnej gry nie będzie w stanie tego zrobić, a bez jakiejkolwiek gry i treningu, po prostu nie można go zabrać na ten turniej.

Latem dywagowano o zainteresowaniu Polakiem Juventusu (gdy trenerem był jeszcze Sarri), a także Romy. Te, jak i inne kierunki, finalnie nie wypaliły. Tajemnicą poliszynela jest, że Milik ma bardzo duże oczekiwania finansowe. Niedawno portal sportmediaset.mediaset.it. pisał o ponownym zainteresowaniu Juventusu. Ponoć Andrea Pirlo chce ściągnąć nowego napastnika już na początku zimowego okna transferowego. Arkadiusz Milik jest priorytetem dla szkoleniowca Juventusu – przynajmniej zdaniem dziennikarzy, którzy napisali ten artykuł. Fakt, że Stara Dama w lidze radzi sobie średnio, a Cristiano Ronaldo nie otrzymuje wystarczającego wsparcia od kolegów. Strata 10 punktów do prowadzącego Milanu stawia pod znakiem zapytania obronę mistrzostwa kraju. W kontekście Juventusu mówi się też o byłym napastniku Interu, Mauro Icardi. Pytanie jednak czy PSG ma jakikolwiek cel w oddawaniu Argentyńczyka.

W jednej z Misji Futbol Mateusz Borek zdradził, że według jego informacji Milik odejdzie z Napoli już zimą, ale wybierze klub, w którym będzie mu ciężko o regularne występy w podstawowej jedenastce. To wskazywałoby na Juventus, choć nie wyklucza także Atletico czy Evertonu, bo i o tych potencjalnych destynacjach mogliśmy ostatnio poczytać w kontekście polskiego napastnika. Niewątpliwie numerem 1 w ataku Los Colchoneros jest Luis Suarez, a w The Toffees rządzi w tym sezonie Dominic Calvert-Lewin. Milik byłby ciekawym uzupełnieniem dla obu, ale czy Diego Simeone i Carlo Ancelotti naprawdę zabiegają o podpis Polaka, czy to tylko kolejne "fakty prasowe". Mówiło się też o Fiorentinie, która ostatnio 3:0 rozbiła Juve.

Łącznie w barwach Napoli Milik rozegrał 122 mecze. Zdobył w nich 48 bramek i zaliczył 5 asyst. Najlepszym sezonem w wykonaniu Milika był 2019/2020, w którym zaliczył 14 trafień w 35 meczach. To naprawdę solidne liczby, szczególnie mając na względzie aż dwie kontuzje więzadeł krzyżowych w kolanie.

Okienko rozpoczyna się już niedługo, bo 4 stycznia i potrwa do końca miesiąca. Wypada mieć nadzieje, że Milik zakończy swój toksyczny związek z Neapolem i znajdzie nowego pracodawcę.

Related Articles