Do tej pory rekordem samobójów na Euro były trzy w 2016 roku. Na tegorocznym turnieju obrodziło w swojaki, bo po samej fazie grupowej mamy ich już osiem.
Merih Demiral, Wojciech Szczęsny, Mats Hummels, Ruben Dias, Raphael Guerreiro, Lukas Hradecky, Martin Dubravka i Juraj Kucka. W sumie już osiem, a przecież mistrzostwa Europy się jeszcze nie skończyły, bo jesteśmy dopiero po fazie grupowej. Drzewo z samobójami na tegorocznym Euro było bardzo obfite. Liczbę spotkań można porównać jedynie z poprzednimi mistrzostwami Europy, ponieważ dopiero drugi raz na mistrzostwach naszego kontynentu grają 24 państwa. W sumie na turnieju jest 51 meczów. W tej chwiili pada 0,22 "swojaka" na mecz, czyli minimalnie częściej niż raz na pięć spotkań.
Trudno porównywać ten rekord z mistrzostwami z poprzednich lat. Przez pięć pierwszych edycji w turnieju brały udział tylko po cztery drużyny, więc takich spotkań było na mistrzostwach tylko po cztery, włącznie z meczem o trzecie miejsce. Tak było w 1960, 1964, 1968, 1972 i 1976 roku. Dopiero w 1980 roku na mistrzostwach Europy zagrało osiem zespołów. Były dwie grupy, a później tylko mecz o trzecie miejsce i finał – w sumie 14 meczów. Kolejne edycje to cały czas po osiem krajów, dwie grupy i półfinały na krzyż, a więc 15 spotkań. W tych wszystkich starych turniejach ze starą formułą padł… jeden samobój w 1976 roku, autorstwa Antona Ondrusa z Czechosłowacji.
Na kolejnego swojaka trzeba było czekać aż do 1996 roku i trafienia Liubosława Penewa z Bułgarii. To był pierwszy turniej, w którym brało udział 16 drużyn. Na Euro 1996 mogliśmy zatem oglądać 31 meczów – 24 w fazie grupowej, potem ćwierćfinały, półfinały i finał. Ta formuła i ta liczba spotkań obowiązywała do mistrzostw w Polsce i na Ukrainie w 2012 roku. UEFA znów powiększyła turniej w 2016 roku i od tego czasu meczów jest 51. Jest więc duży handicap, żeby wyśrubować rekord samobójów, a mimo to na poprzednim turnieju padły tylko trzy takie gole – Ciaran Clark, Birkir Mar Saen oraz Gareth McAuley. Teraz mamy już osiem.
W mundialu biorą udział 32 zespoły, a więc wszystkich spotkań jest 64. Ostatni turniej również obrodził w mnóstwo samobójów. Przecież na mistrzostwach w Rosji padło ich aż 12, włącznie nawet z samym finałem, gdzie Mario Mandzukić pokonał Danijela Subasicia. Trzeba to jednak optymalnie porównać wyciągając średnią swojaków na mecz. W Rosji było to 0,19, a więc na obecnym turnieju samobóje oglądamy jeszcze częściej.