Skip to main content

Karim Benzema w czerwcu podpisał kontrakt z Al-Ittihad. Jest w gronie wielu znanych piłkarzy, którzy przeprowadzili się do Arabii Saudyjskiej. Nowy klub Karima gra poniżej oczekiwań i duża krytyka spada na Francuza. Tak duża, że w końcu nie wytrzymał i… uciekł.

Trzy porażki z rzędu w lidze, w tym jedna z przeciętnym Al-Raed, który chwilę temu był w strefie spadkowej. Zespół Benzemy dopiero co dostał solidne lanie od Al-Nassr. Dublecik Sadio Mane, dublecik Cristiano Ronaldo, jeden gol dorzucony przez Taliscę i hit skończył się wynikiem 5:2. Na usprawiedliwienie dla Al-Ittihad warto dodać, że trzy gole dla gości padły w momencie, gdy grali już w przewadze jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Fabinho. Usprawiedliwiać jednak nie można tego, jak w ogóle gra Al-Ittihad. To do tej pory zdecydowanie największe rozczarowanie ligi saudyjskiej. Ronaldo z kolegami walczą o mistrzostwo kraju, a Benzema z kolegami ma już… 25 punktów straty do lidera, czyli Al-Hilal. W Arabii teraz jest przerwa od ligi. Powrót dopiero dzień po Walentynkach.

Karim Benzema nie wytrzymał. Gdy wchodzi się na jego profil na Instagramie, który notabene obserwuje aż 76 milionów ludzi, to pokazuje się, że strona jest niedostępna. Francuz nie wytrzymał presji, obelg i zawiesił konto w mediach społecznościowych. Można je oczywiście przywrócić, jednak jest to dobre potwierdzenie tego, że coś w Karimie pękło. Wiadomo, że obarcza się za wyniki najbardziej trenera i największą gwiazdę, a tą jest niewątpliwie był gracz Realu i zdobywca Złotej Piłki za 2022 rok. Francuskie media donosiły, że uciekł z Arabii Saudyjskiej i nie wziął udziału w czwartkowym i piątkowym treningu. Czy sprawa nie jest aby trochę rozdmuchana? Przecież w lidze przerwa, więc miał prawo wrócić do domu, zamiast płakać w ośrodku treningowym, ocierając łzy banknotami.

Wszystko rozpoczęło się dla Benzemy rewelacyjnie, bo 28 lipca strzelił gola w swoim pierwszym meczu. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Francuz ma dziewięć goli w lidze saudyjskiej, ale patrząc na to, co wyczyniają inni, jest to… tylko dziewięć. Cristiano Ronaldo strzelił 20, Aleksandar Mitrović 17. Rewelacją jest też Georges-Kevin N’Koudou z 14 trafieniami. Jego Damac ograło Al-Ittihad i jest jedną z większych niespodzianek sezonu. Cztery kluby wspierane rządowymi pieniędzmi miały dominować – Al-Hilal, Al-Nassr, Al-Ahli i właśnie Al-Ittihad. Trzy pierwsze rzeczywiście zajmują miejsca w TOP3, ale zespół Benzemy jest dopiero na siódmej pozycji. Mówi się, że gwiazdor zawodzi w najważniejszych meczach. Dla kibiców takie wyniki to tragedia i ogromne rozczarowanie. Benzemę w Arabii nazywa się Ben-Hazima, co oznacza… syna porażki.

Był nawet plotki, że Francuz może opuścić Al-Ittihad w zimowym okienku transferowym, jednak trudno sobie wyobrazić, by miał zrezygnować z takiego lukratywnego kontraktu, który obowiązuje do 2026 roku. Jedna strona utrzymuje, że Benzema… uciekł. Usunięcie Instagrama dodaje zagadkowości. Najprostszą do sprzedania wymówką jest kontuzja. “Marca” informowała, że nie uciekł, tylko dostał zgodę na wyjazd. Tak też tłumaczą go ludzie z otoczenia. Bolała go stopa, więc wrócił do siebie i gdzie tu mamy jakiś problem? Jeszcze gorzej w Arabii Saudyjskiej idzie Roberto Firmino. Brazylijczyk spisuje się fatalnie i w ogóle mu się tam nie podoba. Przy nim to Benzema jest w rewelacyjnej formie… to pokazuje, że aklimatyzacja w nowym i specyficznym środkowisku nie musi być kaszką z mleczkiem. Przedziwna jest ta sprawa z Karimem. Sam potrzebuje resetu głowy. Może trochę to wyolbrzymiono, ale usunięcia Instagrama nie da się wytłumaczyć kontuzją stopy…

Related Articles