Skip to main content

W przedostatniej serii spotkań fazy grupowej Champions League odnotować warto kilka spektakularnych pożegnań. Choć do rozegrania jeszcze jedna kolejka, już wiemy, że wiosną w 1/8 finału zabraknie Juventusu, Barcelony, Sevilla czy Atletico Madryt. Do tego grona dołączyć może np. Tottenham. Szykuje się najlepsza od lat edycja… Ligi Europy. Oto nasze mgnienia z wtorku i środy.

1. To nie był wieczór polskich bramkarzy
Choć trudno obwiniać Kamila Grabarę i Wojciecha Szczęsnego za wpuszczone gole, to jednak obaj nie mogą być zadowoleni z wyników zespołów. Kopenhaga przegrała z Sevillą 0:3 i na wiosnę w pucharach nie zagra. Dla Andaluzyjczyków oznacza to zapewnienie sobie 3. miejsca w grupie. Z kolei Juve przegrywało już z Benficą aż 1:4, by finalnie przegrać 3:4 (jedną z bramek zdobył Arkadiusz Milik). Turyńczycy w ostatniej kolejce grają z PSG. Jeśli przegrają, a Maccabi Hajfa zapunktuje w meczu z Benficą, to Starej Damy nie tylko zabraknie w Lidze Mistrzów, ale podobnie jak Kopenhagi – w pucharach w ogóle.

2. Pudło sezonu
W to co zrobił Danyło Sikan aż trudno uwierzyć. Mychajło Mudryk został okradziony z trzeciej asysty w tym sezonie Ligi Mistrzów, a co za tym idzie szóstego punktu w klasyfikacji kanadyjskiej. Tego pudła nie da się wytłumaczyć – ZOBACZCIE. Co jednak istotne, Szachtar mimo remisu z Celtikiem, wciąż ma szansę na awans do fazy pucharowej. I to nawet pomimo tego, że…

3. Lipsk pokonał Real!
Przyszła kryska na Matyska. Real nie przegrał do tej pory w sezonie żadnego meczu. Na porażkę zanosiło się już podczas poprzedniej kolejki, gdy Królewscy w Warszawie niemożebnie męczyli się z Szachtarem. Skończyło się golem w ostatniej sekundzie Antonio Rudigera i remisem. Dzięki temu obrońcy trofeum awans do 1/8 finału mają w garści. I porażka w ostatniej kolejce z RB Lipsk niewiele zmienia z perspektywy zespołu Carlo Ancelottiego. Inna sprawa, że dwa miesiące temu nikt przy zdrowych zmysłach nie obstawiłby, że pierwszym rywalem, na którym Real połamie sobie zęby będzie właśnie RasenBallsport.

4. Paryż nie bierze jeńców
PSG dało koncert w meczu z grupowym outsiderem, czyli Maccabi. Mistrzowie Francji rozbili zespół z Izraela 7:2. Leo Messi? Dwa gole i dwie asysty. Kylian Mbappe? Dwa gole i dwie asysty. Neymar? Gol i asysta. Obaj panowie mają już w klasyfikacji kanadyjskiej Champions League łącznie 20 punktów! Mbappe 8, Messi 7, Neymar 5. Jesteśmy ciekawi, czy projekt Christophera Galtiera wypali wiosną czy znów skończy się na rozczarowaniu.

5. A Mahrez swoje…
Drugi mecz z rzędu i drugi raz Manchester City remisuje 0:0. Tym razem na wyjeździe z Borussią Dortmund. I po raz drugi z rzędu (tak jak w Kopenhadze) rzut karny zmarnował Riyad Mahrez. Po co Algierczyk pcha się jeszcze do jedenastek? Zmarnował ich multum i w zasadzie gdy staje przy piłce ustawionej na punkcie karnym, można odnieść wrażenie, że to bramkarz ma jakieś 70% szans na skuteczną interwencję. Citizens i tak wygrali jednak grupę, a Borussia zapewniła sobie 2. miejsce. Ofiar brak.

6. Mignolet „rozdziewiczony”
Po poprzedniej kolejce fazy grupowej pisaliśmy na blogu o niepokonanym Simonie Mignolecie, który w każdym z czterech meczów notował czyste konta. Jak już zaczął wpuszczać to hurtem. W środę Porto wywiozło z Brugii zwycięstwo 4:0! Dzięki temu wynikowi Portugalczycy zapewnili sobie awans do 1/8 finału. Ostatnia kolejka rozstrzygnie, która z tych dwóch drużyn zajmie 1. miejsce w grupie, a która będzie dolosowywana.

7. Atletico już się nie wykaraska
Wynik FC Porto oznaczał, że Atletico musi wygrać z Bayerem Leverkusen, by zachować szanse na awans do fazy pucharowej. Od 50. minuty na tablicy wyników utrzymywał się jednak wynik 2:2. Atletico naciskało i w 99. minucie podopieczni Diego Simeone mogli otrzymać nagrodę za upór w szukaniu zwycięskiej bramki. Rzut karny na wagę wygranej egzekwował Yannick Carrasco. Belg okazji nie wykorzystał i Los Colchoneros zawijają się z balu elity. Cała ta sytuacja wyglądała tak, jakby ktoś zaczarował bramkę “Aptekarzy” – SPÓJRZCIE.

8. Niesamowita grupa D
Do zapowiedzi ostatniej kolejki w grupie D wykorzystać należałoby piosenkę Anity Lipnickiej „Wszystko się może zdarzyć”. Spójrzmy bowiem na sytuację. Prowadzi Tottenham – 8 pkt. Dalej Sporting i Eintracht – po 7 pkt, a na końcu stawki Marsylia – 6 pkt. W ostatniej kolejce Marsylia zagra u siebie z Tottenhamem, a Sporting podejmie Eintracht. Czy można sobie wyobrazić bardziej emocjonujący finisz? No raczej nie.

9. Barcelona odpada jeszcze przed meczem…
Sprawdziły się przewidywania, że Duma Katalonii rozpoczynając swój mecz z Bayernem będzie już pewna pożegnania z Ligą Mistrzów. Inter rozbił Victorię Pilzno 4:0 i jasne stało się, że Blaugrana wiosną zagra w Lidze Europy – po raz drugi z rzędu Barcy zabraknie w 1/8 finału Champions League. Dziwnym trafem zbiegło się to z odejściem Leo Messiego z zespołu.

10. A Bayern udowadnia, że nie ma w tym przypadku
Sam szlagier kolejki? Jednostronny. Bayern rozbił Barcelonę 3:0. Jeśli ktoś w stolicy Katalonii łudził się, że uda się zrewanżować Bawarczykom za przegraną w Monachium, to srogo się zawiódł. Xavi po meczu tłumaczył swój zespół, wspominając o podłamaniu wynikiem Interu. Nie zmienia to jednak faktu, że Barca po prostu dała ciała na całej linii w grupie i wciąż ma raptem jedno zwycięstwo. Drugie pewnie odniesie za tydzień, ogrywając słabiutkiego mistrza Czech. Na otarcie łez i ewentualnie dla podreperowania dorobku strzeleckiego Roberta Lewandowskiego, przed którym nowe wyzwanie – gra w Lidze Europy.

Related Articles