Skip to main content

Podczas ostatniego ligowego meczu Grzegorz Łomacz rozegrał swoje 500. spotkanie w PlusLidze. Tym samym reprezentant Polski dołączył do elitarnego grona. To dopiero czwarty siatkarz, któremu udało się przekroczyć pół tysiąca ligowych spotkań.

W ostatnim meczu PGE GiEK Skra Bełchatów przegrała 0:3 (22:25, 21:25, 19:25) z BOGDANKĄ LUK Lublin, co było jej pierwszą porażką w nowym sezonie. Do tej pory bełchatowianie pokonali: Indykpol AZS Olsztyn (3:1), Cuprum Stilon Gorzów (3:0) oraz Trefl Gdańsk (3:2). Pomimo przegranego meczu z BOGDANKĄ, mały powód do dumy może mieć Grzegorz Łomacz. Rozgrywający nie będzie wspominał miło tego meczu, ale zapisał się po nim na kartach historii w PlusLidze, bowiem właśnie rozegrał 500. ligowe spotkanie. Jest to tym bardziej satysfakcjonujące, bo przed nim tę granicę przekroczyło tylko trzech zawodników. Oto TOP 4 siatkarzy, którzy rozegrali ponad pół tysiąca spotkań w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej.

Bardzo blisko TOP 4 są: Daniel Pliński (498), Wojciech Grzyb (483) oraz Paweł Zatorski (475). Oczywiście realną szansę na przekroczenie granicy 500 meczów ma tylko Paweł Zatorski.  Dwaj pierwsi siatkarze zakończyli już kariery sportowe.

  1. MIEJSCE – GRZEGORZ ŁOMACZ (500 MECZÓW)

To 19. sezon Grzegorza Łomacza na parkietach PlusLigi. W najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutował w 2006 r. jako gracz J.W. Construction AZS-u Politechniki Warszawa. Potem zaczął już jako gracz Jastrzębskiego Węgla, w którym spędził cztery lata, dwa razy kończąc sezon na podium – w 2009 roku na trzecim miejscu, a rok później na drugim. Zdobył też Puchar Polski (2010) oraz Challenge (2009). Lata 2011-2014 spędził w Lotosie Treflu Gdańsk, po czym przeniósł się do Cuprum Lubin (2014-2017). Od sezonu 2017/2018 broni barw PGE GiEK Skry Bełchatów. Z bełchatowskim klubem wywalczył mistrzostwo Polski (2018), jak na razie to jego jedyny złoty medal tych rozgrywek. Dodatkowo zdobył dwukrotnie Superpuchar Polski (2017, 2018). Doświadczył tam sukcesu i kolosalnego upadku. Łomacz to jeden z niewielu zawodników Skry, którzy po fatalnych dwóch sezonach zostali w klubie i próbują go odbudować.

  1. MIEJSCE – MARIUSZ WLAZŁY (508 MECZÓW)

Mariusz Wlazły, podobnie jak Michał Ruciak, w PlusLidze spędził 20 sezonów, z czego aż 17 w barwach PGE Skry Bełchatów (2003-2020). On jednak na wstydliwe i fatalne czasy się nie załapał. W latach 2020-2023 występował w Treflu Gdańsk. Tworzył najlepsze lata Skry w historii. Jego dorobek medalowy jest bardzo pokaźny. Zdobył dziewięć tytułów mistrza kraju, dwa wicemistrzostwa i dwa brązowe medale. Do tego siedmiokrotnie zdobył Puchar Polski oraz czterokrotnie Superpuchar. Ma też po trzy medale Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata. Lista jego indywidualnych nagród i wyróżnień jest bardzo długa. Po zawieszeniu butów na kołku nie opuścił szeregów Trefla Gdańsk. Dołączył do sztabu szkoleniowego w roli koordynatora psychologicznego. Mariusz Wlazły jest jedynym zawodnikiem w polskiej lidze, który posłał ponad 800 asów serwisowych. Najwięcej punktowych zagrywek (8) zdobył w wygranym 3:0 meczu z AZS-em Politechniką Warszawską (09.03.2014 r.). W całej ligowej karierze zapunktował 7624 razy (6104 ataków, 714 bloków i 806 asów serwisowych). Czapki z głów!

  1. MIEJSCE – PAWEŁ WOICKI (543 MECZÓW)

Paweł Woicki to bardzo charakterystyczny, niziutki rozgrywający, który ma bogatą ligową karierę. Przez 20 lat bronił barw takich zespołów jak: AZS Politechnika Warszawska (2002–2003), AZS Częstochowa (2003-2008), Asseco Resovia Rzeszów (2008-2009), Delecta Bydgoszcz (2009–2010), PGE Skra Bełchatów (2010-2013), AZS Politechnika Warszawska (2013–29.10.2013), Transfer Bydgoszcz (29.10.2013–2015), Indykpol AZS Olsztyn (2015-2020), Asseco Resovia Rzeszów (2020-2022) oraz Cerrad Enea Czarni Radom (2022–27.11.2022). Karierę siatkarską zakończył w klubie Cerrad Enea Czarni Radom w listopadzie 2022, zostając potem trenerem tej drużyny. Nie szło mu tam jednak najlepiej. Aktualnie jest asystentem trenera reprezentacji Iranu. Jako zawodnik sięgał po krążki mistrzostw Polski (złoto, 3x srebro, 3x brąz), Ligi Mistrzów (srebro) oraz Klubowych Mistrzostw Świata (srebro i brąz). Trzykrotnie wywalczył także Puchar Polski i raz Superpuchar. Największe sukcesy klubowe świętował w PGE Skrze Bełchatów.

  1. MIEJSCE – MICHAŁ RUCIAK (555 MECZÓW)

Na ligowych parkietach spędził 20 sezonów i rozegrał 555 spotkań. Michał Ruciak powszechnemu kibicowi kojarzy się z tym, że w reprezentacji wchodził często na same zagrywki. To jednak wybitny w naszej skali ligowiec. Karierę w najwyższej klasie rozgrywkowej rozpoczął w zespole KS Morze Szczecin (2002-2003). Na kolejny sezon (2003-2004) przeniósł się do EKS Skry Bełchatów, z którą zagrał w finale Pucharu Polski. W dalszych latach bronił barw: AZS-u Olsztyn (2004-2008), ZAKSY Kędzierzyn-Koźle (2008-2015), Łuczniczki Bydgoszcz (2015-2016), Espadonu Szczecin (2016-2018), Cerrad Czarnych Radom (2018-2020) oraz Stali Nysa (2020-2022). Po zakończeniu kariery (2022 r.) objął stanowisko menadżera w drużynie Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Tę samą funkcję pełnił w sezonie 2023/2024 w drużynie Enea Czarni Radom.

Od sezonu 2024/2025 jest dyrektorem sportowym klubu CHKS Chełm. Największe sukcesy odnosił z kędzierzyńską ekipą, ale… z żadną drużyną nie udało mu się wywalczyć mistrzostwa Polski. Najbliżej było w sezonach 2004/05, 2010/11 oraz 2012/13, ale skończyło się „tylko” na wicemistrzostwie. Z ZAKSĄ dwukrotnie wywalczył Puchar Polski. W ciągu 20 sezonów zdobył 3687 punktów (2975 skutecznych ataków, 269 bloków oraz 443 asy). Jednorazowo najwięcej asów serwisowych (7) posłał w marcu 2010 r., wtedy ZAKSA wygrała 3:2 z Wieluniem.

Related Articles