Po raz drugi w historii Biało-Czerwone sięgnęły po brązowy medal Ligi Narodów. Podobnie jak rok temu dopiero tie-break wyłonił zwycięzcę. Tym razem Polki okazały się lepsze od Brazylijek.
W meczu o brązowy medal zmierzyły się drużyny, które po dwóch turniejach fazy grupowej były niepokonane. Polska była liderem, a Brazylia zajmowała drugie miejsce. Obydwie ekipy zmierzyły się ze sobą w trzecim turnieju, wówczas lepsza okazała się Brazylia (3:1). Co więcej, podopieczne José Roberto Guimaraesa wygrały 13 meczów z rzędu w tegorocznej Lidze Narodów. Niespodziewanie kryzys nadszedł w półfinale. W tie-breaku musiały uznać wyższość Japonek, choć nikt się tego nie spodziewał. Podobnie było w meczu o trzecie miejsce. Po pieciosetowej batalii triumfowały Polki.
Polska – Brazylia 3:2 (25:21, 26:28, 25:21, 19:25, 15:9)
Tym razem Polki rozpoczęły mecz w składzie: Agnieszka Korneluk, Magdalena Stysiak, Martyna Łukasik, Joanna Wołosz, Natalia Mędrzyk, Magdalena Jurczyk oraz Aleksandra Szczygłowska. Już od początku oglądaliśmy wyrównaną walkę (6:6). Brazylijki grały bardzo dobrze w obronie. Podbijały większość ataków Polek. Po zatrzymaniu Magdaleny Stysiak oraz kontrze Rosamarii Montibeller wyszły na trzypunktowe prowadzenie (6:9). Przy stanie 7:11 o przerwę poprosił trener Lavarini. Okazało się to strzałem w “10”. Ciężar gry wzięła na siebie Natalia Mędrzyk, obijając w dwóch akcjach blok rywalek, a także zatrzymując Montibeller (10:11). Polki poszły za ciosem. Nieskończony atak Rosamarii był początkiem świetnej serii (17:14). Biało-Czerwone nie oddały już prowadzenia. Partię zakończyła Mędrzyk atakiem w kontrze (25:21).
Początek drugiej partii był identyczny. Najpierw zacięta walka (6:6), a potem prowadzenie Brazylijek (7:9). W połowie seta nadal lepsze były siatkarki z Ameryki Południowej (15:18). Oczywiście podopieczne Stefano Lavariniego nie poddały się i wrzuciły piąty bieg. Do samego końca wynik oscylował wokół remisu, a ekipy grały punkt za punkt (21:21). W odpowiednim momencie asa ustrzeliła Agnieszka Korneluk (23:21), ale po chwili tym samym odpowiedziała Ana Cristina (23:23). Zwycięzcę musiała wyłonić gra na przewagi, w której dochodziło do długich akcji. Ostatecznie po dwóch błędach polskiej ekipy triumfowały rywalki (26:28).
Trzecia odsłona zaczęła się nieco inaczej. Polki m.in. po dwóch blokach z rzędu wygrywały 3:0. Niestety Brazylijki szybko wyrównały. Podobnie jak w poprzednich setach, tak i w tym toczyła się wyrównana gra punkt za punkt (14:14). Po kontrze Martyny Czyrniańskiej zespół z Polski wygrywał 16:14. Przyjmująca zagrała bardzo dobry fragment. Po kolejnej jej kontrze oraz bloku na Anie Cristinie Biało-Czerwone wygrywały 19:15. Tej przewagi już nie oddały. Podopieczne trenera Lavariniego wygrały seta po zepsutej zagrywce rywalek (25:21). W czwartą partię reprezentacja Polski weszła fantastycznie (6:3). Po ataku ze środka Magdaleny Jurczyk przewaga wzrosła do pięciu “oczek” (10:5). Niestety Brazylijki zaczęły wracać do dobrej gry. Polki nie kończyły pierwszych akcji, przez co rywalkom udało się wyrównać (13:13). Świetnie spisywała się w ataku Julia Bergmann, która ustrzeliła asa, po którym to reprezentacja Brazylii prowadziła 15:14. Końcówka to już popis siatkarek z Ameryki Południowej, który został zakończony atakiem Thaisy (19:25). A więc o wszystkim musiał zadecydować tie-break.
W nim od początku lekką przewagę miały Polki (7:4). Bardzo dobrze grały elementem blok-obrona (10:5). Taki wynik dawał duży komfort. “Oczko” na wagę obrony brązowego medalu zdobyła Martyna Łukasik (15:9). Jeśli spojrzymy na pomeczowe statystyki, to były one bardzo wyrównane. Polki blokiem zapunktowały 19 razy, a Brazylijki 16. Obydwie drużyny popełniły sporo niewymuszonych błędów (P:21, B:22). Więcej asów serwisowych posłała reprezentacja Brazylii (4), ale także myliła się częściej (12). Biało-Czerwone zagrywką zapunktowały trzykrotnie, a zepsuły osiem (bilans -5). Ciężar gry przede wszystkim rozkładał się na dwie zawodniczki: Martynę Łukasik (21) oraz Magdalenę Stysiak (20). Jedną z dwóch najlepszych środkowych została wybrana Agnieszka Korneluk. W meczu przeciwko Brazylijkom zdobyła 11 punktów, aż siedem razy skutecznie zablokowała na siatce rywalki. W całym turnieju zrobiła 36 punktowych bloków, co pozwoliło jej zająć 2. miejsce wśród najlepiej blokujących zawodniczek Ligi Narodów.