Rozpoczyna się 1/16 finału Pucharu Anglii. Losowanie zapewniło nam jeden szlagier i jeden bardzo ciekawie zapowiadający się mecz – obydwa te spotkania w piątkowy wieczór. Obydwa do obejrzenia w Unibet TV.
Przede wszystkim jednak spotkanie Tottenhamu z Manchesterem City. Koguty osłabione brakiem wielu podstawowych graczy muszą stawić czoła mistrzom Anglii i obrońcom trofeum FA Cup, o innych, międzynarodowych tytułach City nie wspominając. Z drugiej strony Citizens grają ze swoją nemezis. Dlaczego? Ano dlatego, że nie ma żadnego innego klubu, który w ostatnim czasie sprawiałby Obywatelom tyle problemów. Niech przemówią statystyki.
Manchester City przegrał pięć z ostatnich 10 meczów z Tottenhamem, wygrał trzy, a zremisował dwa. Przy każdym innym przeciwniku te statystyki byłyby znacznie lepsze. Pep Guardiola miewa problemy ze Spurs, niezależnie od tego, kto w danej chwili jest trenerem tej drużyny. Ange Postecoglou najwyraźniej przejął tę swoistą sztafetę, bo w grudniowym meczu obu ekip padł remis 3:3. Dejan Kulusevski uratował remis Kogutom w 90. minucie.
Puchar to jednak inne rozdanie. Najważniejsza kwestia to awansować do kolejnej rundy – styl i przebieg meczu nie mają większego znaczenia. Guardioli akurat z najstarszymi rozgrywkami piłkarskimi na świecie nie było po drodze. Po raz pierwszy wygrał FA Cup w sezonie 18/19, a rok temu dopiero po raz drugi. Dopiero, bo w tym czasie notował serię czterech z rzędu wygranych Pucharów Ligi i całkowicie dominował w Premier League. Teraz jednak jako obrońcy trofeum gracze City mają na sobie dodatkową presję.
W poprzedniej rundzie Manchester rozbił Huddersfield 5:0. Tottenham znacznie mniej okazale, bo 1:0, pokonał Burnley. W 1/16 finału można było trafić znacznie korzystniej. Przykładowo Manchester United zagra z Newport, a Liverpool z Norwich. Fani Spurs i Citizens prawdopodobnie sążniście zaklęli pod nosem, gdy los skojarzył te drużyny już na tak wczesnym etapie Pucharu Anglii.
Szczególne powody do narzekania mają kibice północnolondyńskiej drużyny. Na Pucharze Azji jest Son, w Pucharze Narodów Afryki grają Yves Bissouma i Pape Sarr, a kontuzje wykluczają kilku innych graczy. Z drugiej strony do gry po wielotygodniowej kontuzji wraca Jamed Maddison. Na początku sezonu był jednym z liderów drużyny, a słabsze wyniki Tottenhamu w dalszej fazie rozgrywek są powszechnie łączone właśnie z kontuzją reprezentanta Anglii. Maddison ma dziś wrócić „za kierownicę” Kogutów. Czy jednak będzie od razu w formie sprzed urazu? To mocno wątpliwe.
Niedawno podobna sytuacja miała miejsce w Man City – kontuzjowany na samym początku sezonu Kevin De Bruyne wrócił do gry i z miejsca stał się ważnym, punktującym ogniwem swojej drużyny. Mówi się, że dziś po raz pierwszy po powrocie do gry zagra w wyjściowej jedenastce. Jednak prawdopodobnie zabraknie innego kluczowego zawodnika, Erlinga Haalanda. Nieobecny będzie najpewniej również Manuel Akanji.
Początek meczu Tottenhamu z Manchesterem City o 21:00, a kwadrans wcześniej rozpoczyna się inny bardzo ciekawy mecz tej rundy – Chelsea vs Aston Villa. Wszystkie mecze Pucharu Anglii można oglądać w Unibet TV.