W tym tygodniu oficjalnie doszło do pierwszej zmiany w PlusLidze na stanowisku trenera. Szkoleniowcem Enea Czarnych Radom przestał być Paweł Woicki. Klub poinformował także, że byłego reprezentanta Polski zastąpi Argentyńczyk, Waldo Kantor. Nasuwa się jednak pytanie, czy słabe wyniki to tylko i wyłącznie wina Woickiego?
Enea Czarni Radom w PlusLidze występują od sezonu 2013/2014. Do tej pory ich najlepszym wynikiem było piąte miejsce (2018/2019). Od czterech sezonów (2020/21-2022/2023) grają dramatycznie. Zajęli odpowiednio 12. (na 14 drużyn), 13. (na 14 drużyn) oraz 15. miejsce (16 drużyn). W sezonie 2021/2022 tylko punkt dzielił ich od ostatniej PSG Stali Nysa. W ubiegłorocznej edycji mistrzostw Polski zanotowali taki sam bilans zwycięstw (trzy) i porażek jak spadkowicz, BBTS Bielsko-Biała. Utrzymali się czystym fartem. W tym sezonie także grają fatalnie. Zajmują ostatnie miejsce z trzema punktami. Rozpoczęli sezon od dziewięciu porażek z rzędu (Bogdanka LUK Lublin, Trefl Gdańsk, Projekt Warszawa, Ślepsk Malow Suwałki, Aluron CMC Warta, Jastrzębski Węgiel, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Stal Nysa, AZS Indykpol Olsztyn). Później zdołali pokonać Exact Systems Hemarpol Częstochowa na wyjeździe 3:2. Na tyle tylko było ich stać, bo potem przegrali u siebie z Asseco Resovią Rzeszów 2:3 oraz 0:3 z GKS-em w Katowicach.
Klub popadł w przeciętność, nijakość i obojętność. Wstrząsem miała być ogromna przebudowa zespołu. Ze składu z poprzednich rozgrywek pozostał trener – Paweł Woicki oraz zaledwie dwóch zawodników, Michał Ostrowski i Maciej Nowowsiak. Zakontraktowani zostali: Vuk Todorović, Nikola Meljanac, Brodie Hofer, Bartosz Gomułka, Mateusz Biernat, Tomasz Piotrowski, Rafał Buszek, Wiktore Rajsner, Igor Gniecki, Dominik Teklak, Konrad Formela, Wojciech Kraj oraz Mateusz Kufka. Odeszli natomiast: Timo Tammemaa, Matthew West, Bartłomiej Lemański, Wiktor Nowak, Damian Schulz, Daniel Gąsior, Mateusz Masłowski, Bartosz Firszt, Paweł Rusin, Piotr Łukasik oraz Sebastian Warda. Mnóstwo nazwisk i roszad. Nie obyło się także bez zmian na „górze”. Paweł Zagumny został nowym prezesem Zarządu klubu WKS Czarni Radom S.A. Zastąpił na tym stanowisku Dariusza Fryszkowskiego.
Jeszcze w listopadzie Zagumny mówił w wywiadach, że nie ma w planach zmiany na stanowisku trenera. W ostatnich dniach dużo jednak się zmieniło. Porażka z przedostatnim GKS-em Katowice przelała czarę goryczy i prezes Enei Czarnych Radom podjął decyzję o zwolnieniu trenera Woickiego. Ten szkoleniowcem radomian był od końca listopada 2022 r., gdy zastąpił Jacka Nawrockiego. Dla byłego reprezentanta Polski był to debiut. Nie ma co ukrywać, został rzucony na głęboką wodę. Musiał zaszczepić jakąkolwiek tożsamość i wolę walki w klubie, który w ogóle czegoś takiego nie wykazuje od wielu lat. Nie ułatwiła mu zadania ogromna przebudowa zespołu. Wiadomo przecież było, że potrzeba czasu, żeby drużyna się zgrała. Więcej czasu już nie dostał.
Rolę pierwszego szkoleniowca drużyny Wojskowych objął Waldo Kantor. Przez ostatnie lata prowadził drużyny z Argentyny, Arabii Saudyjskiej oraz Włoch. W latach 1999-2003 Kantor pełnił również rolę asystenta pierwszej drużyny narodowej mężczyzn. Jako siatkarz grał na pozycji rozgrywającego, występując na parkietach ligi argentyńskiej, włoskiej, francuskiej, hiszpańskiej czy brazylijskiej. Wraz z reprezentacją Argentyny sięgnął m.in. po brązowy medal mistrzostw świata (1982) oraz brązowy medal igrzysk olimpijskich w Seulu (1988). – Wybór nie był zbyt wielki, na rynku nie ma wielu wolnych trenerów. Zdecydowałem się na Kantora, bo to doświadczony szkoleniowiec, który prowadził mniej znane zespoły, nie te z topu i osiągał z nimi sukcesy. Kogoś takiego właśnie potrzebujemy, bo walczymy o utrzymanie w PlusLidze – powiedział w rozmowie z “Przeglądem Sportowym” Paweł Zagumny.
Przypomnijmy, że radomianie nadal nie potrafią wykorzystać atutu własnej publiczności. Przecież to nie do pomyślenia, żeby przegrać u siebie 28 spotkań z rzędu. Czy przy okazji pierwszego meczu pod wodzą nowego trenera nastąpi przełamanie? Czarni zmierzą się 23 grudnia ze Skrą Bełchatów, czyli drużyną, która także jest w kryzysie. Czas, żeby ktoś w ogóle zainteresował się tym nijakim Radomiem. Czy Argentyńczyk coś takiego spowoduje?