W tajnym głosowaniu akcjonariuszy Polskiej Ligi Siatkówki zapadła decyzja o zmniejszeniu liczby drużyn w rozgrywkach. Od sezonu 2025/2026 o mistrzostwo Polski będzie walczyć 14 zespołów, a nie 16.
Historia lubi się powtarzać… To nie pierwszy raz kiedy PlusLiga liczy 16 zespołów. Już raz było podejście do takiej liczby drużyn. Miało to miejsce w dwóch sezonach: 2016/17 oraz 2017/18. Pomysł jednak nie wypalił i nastąpił powrót do 14 klubów w najwyższej lidze. Aż do sezonu 2022/2023… Akcjonariusze nie nauczyli się jednak na błędach. W czerwcu 2022 r. prezesi klubów zatwierdzili powiększenie PlusLigi z 14 do 16 zespołów. Najsilniejsze kluby nie były zadowolone z takiego obrotu spraw. Przecież one walczą nie tylko na ligowych parkietach, ale i na europejskich. Słabsi za to byli zadowoleni, bo więcej przeciętnych ekip w dole tabeli, to większa szansa na utrzymanie, a miło przecież grać co roku z Jastrzębskim, ZAKSĄ, Projektem czy Resovią. Potentaci mają zupełnie inne zdanie… Z powodu napiętego kalendarza ZAKSA ciągle rezygnuje z gry w Klubowych Mistrzostwach Świata. Meczów jest za dużo, co wpływa negatywnie na siatkarzy, całe drużyny i kluby. Dodatkowo ci, którzy grają również w reprezentacjach, nie mogą pozwolić sobie na dłuższy odpoczynek. W efekcie pojawiają się kontuzje z powodu przeciążenia.
Od tygodni mówiło się o tym, że FIVB zmieni i usztywni ramy światowego kalendarza. Zostało już potwierdzone, że terminy rozegrania rozgrywek krajowych to 15.10 – 15.05. Zatem na rozgrywki zostało przeznaczone zaledwie 30 tygodni. Nie pozwala więc to na swobodną grę z 16-zespołową PlusLigą. – Czasu na realne granie jest coraz mniej, gramy systemem weekend-środa i późne godziny grania, spowodowało, że musieliśmy podjąć decyzję o zmniejszeniu ligi i cieszę się, że ona została podjęta – powiedział po głosowaniu prezes Jastrzębskiego Węgla, Adam Gorol. Zadowolony z takiego rozstrzygnięcia był także prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Sebastian Świderski: – W imieniu swoim, środowiska, chciałem podziękować za tę decyzję. Cały świat idzie w kierunku silnych, ale nie tak bardzo rozbudowanych lig. Żeby zawodnicy tak bardzo teraz obciążeni mieli czas na trening i regenerację.
Duże zainteresowanie wzbudza kwestia spadkowiczów. Skoro liga się zmniejszy, liczba drużyn spadających zwiększy się z jednej do trzech. Na obecną chwilę szczegółowy system spadków nie jest znany. Opcji jest kilka: bezpośredni spadek trzech ostatnich drużyn, bądź mini turniej – tzw. play-out. Konkrety w tej kwestii poznamy w okolicach stycznia. Wtedy odbędzie się kolejne spotkanie władz ligi, na którym można się spodziewać decyzji dotyczącej kształtu zaplecza PlusLigi – I ligi, do której dołączą spadkowicze.