Skip to main content

Gdyby liga liczyła 16 zespołów, jak jeszcze nie tak dawno temu, to właśnie dobijałaby do półmetka. Przed nami 15 kolejka, w której obejrzymy dużo ciekawych spotkań, wśród których dwa niedzielne wysuwają się na pierwszy plan.

Tradycyjnie zaczynamy jednak w piątek. Warta Poznań o 18:00 podejmie na swoim terenie, czyli w Grodzisku Wielkopolskim, Puszczę Niepołomice. Złośliwie można powiedzieć więc, że to mecz dwóch bezdomnych. Jedni z konieczności grają na obiekcie Dyskobolii, drudzy na stadionie Cracovii. Zostawiając jednak dywagacje infrastrukturalne, faworytem są raczej gospodarze, którzy mimo wielu kłopotów, potrafią od czasu do czasu wygrywać. Puszcza smaku zwycięstwa nie zaznała od dawna i ugrzęzła w strefie spadkowej. Jeśli ma zamiar z niej wyjść jeszcze tej jesieni, po prostu musi wygrać ten mecz.
W drugim piątkowym meczu rzeczona już Cracovia, która jest w wyraźnym kryzysie, zagra z liderującym Śląskiem. Pasy są na ostatnim bezpiecznym miejscu. Wprawdzie ryzyka spadku do strefy spadkowej po 15. kolejce nie ma, ale jeśli Puszcza wygra, może zrobić się stan kontaktowy. Śląsk z kolei ostatnio rzutem na taśmę wyszarpał 3 punkty w meczu z łódzkim beniaminkiem i utrzymał się na czele stawki. Jak będzie w piątkowy wieczór na stadionie przy ul. Kałuży?

ŁKS – Piast Gliwice to pierwszy z trzech sobotnich meczów. Żartobliwie można by stwierdzić, że to idealna okazja, by ŁKS wreszcie zdobył punkt, bo przecież Piast prawie z każdym dzieli się punktami. Ekipa Aleksandara Vukovicia zremisowała 10 z 14 rozegranych spotkań, do tego dwa razy wygrała i dwukrotnie przegrała. ŁKS-owi jeden punkt niewiele jednak da. Zespół Kazimierza Moskala zajmuje ostatnie miejsce i do wyjścia ze strefy spadkowej potrzebuje… 9 punktów.
Obite przez Raków Częstochowa lubińskie Zagłębie spróbuje zmazać plamę i przerwać serię trzech porażek. Miedziowi w sobotę o 17:30 zagrają z Widzewem, który również jest daleki od dobrej formy. Łodzianie uzbierali zaledwie 15 punktów. Zagłębie ma ich o 5 więcej. Jednak ze względu na ostatnie „wyczyny” ekipy Waldemara Fornalika, ciężko o wskazanie faworyta w tej potyczce.
Bez problemu można wskazać za to faworyta ostatniego z sobotnich meczów. W czerwono-żółtych (albo krwisto-złotych) derbach Korona Kielce podejmie Jagiellonię Białystok. Kielczanie są w gronie ekip z 15 punktami na koncie, których największą radością jest obecnie fatalna forma trzech beniaminków. Jaga zaskakuje wszystkich, włącznie z własnymi kibicami. 29 punktów plasuje białostoczan na pozycji wicelidera. Kto mógł przypuszczać, że Korona będzie na tym etapie sezonu nad Legią, Lechem i Rakowem? Warto jednak zauważyć, że Korona nie przegrała żadnego meczu od 16 września i na pewno tanio skóry nie sprzeda, szczególnie przed własną publicznością.

W niedzielę o 12:30 Stal Mielec podejmie Górnik Zabrze. Zespół z Podkarpacia gra w kratkę. Raz potrafi pokonać Legię przy Łazienkowskiej 3, by w następnej kolejce dostać baty 4:0 od Jagi. Stal to kolejna drużyna, która ma 15 oczek i nie może być pewna obecności nad kreską w zimowej przerwie. Z kolei Górnik zapomniał już o fatalnym początku rozgrywek. Jan Urban wyprowadził zespół na właściwe tory – ostatnie trzy mecze to trzy zwycięstwa zabrzan, w tym m.in. z Rakowem. Pozwoliło to 14-krotnym mistrzom Polski zakotwiczyć w środkowej strefie tabeli.
O 15:00 pierwszy z zapowiadanych dwóch szlagierów. Pogoń Szczecin jest ostatnio w dobrej formie, a tę formę zweryfikuje aktualny mistrz kraju, czyli Raków Częstochowa. Medaliki w czwartek musiały przełknąć gorycz porażki w Lizbonie, ale nie ma czasu na rozpamiętywanie meczu ze Sportingiem, gdy czeka arcyważny mecz w lidze. Pogoń jest oczko niżej i ma punkt mniej, jednak szczecinianie nie przegrali od 27 września. Kamil Grosicki znów jest w świetnej formie i prawi obrońcy drużyn przeciwnych muszą mieć się na baczności. W zeszłym sezonie Raków wygrał oba mecze z Portowcami. Jak będzie tym razem?
Mimo wszystko mecz Pogoni z Rakowem to przystawka do hitu nr 1. W niedzielę o 17:30 Legia zagra z Lechem Poznań. Ten mecz zapowiadamy w oddzielnym tekście.

Kolejkę zwieńczy poniedziałkowa rywalizacja na Stadionie Śląskim w Chorzowie, gdzie Ruch spotka się z Radomiakiem. Pierwszy gwizdek o 19:00. A potem reprezentacyjna przerwa…

Related Articles