Skip to main content

Pod koniec listopada w Warszawie odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy klubów PlusLigi. Jak zdradził w programie „Sportowy Olsztyn” prezes Indykpol AZS-u Olsztyn Tomasz Jankowski, ma zostać wysunięty wniosek o zmniejszenie liczby drużyn w rozgrywkach od sezonu 2025/26.

W czerwcu 2022 r. prezesi klubów zatwierdzili powiększenie PlusLigi z 14 do 16 zespołów. Czyli przecież świeża sprawa. Decyzja ta wzbudzała wiele skrajnych emocji. Głównie siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle byli niezadowoleni. Nic dziwnego, skoro walczyli na trzech frontach: o mistrzostwo, puchar oraz Ligę Mistrzów. Co rok rezygnują z udziału w Klubowych Mistrzostwach Świata. Oprócz zmiany w liczbie drużyn, prezesi jednogłośnie zmienili system rozgrywania fazy play-off. Każda runda toczyła się do trzech zwycięstw, a nie, jak miało to miejsce w poprzednich sezonach, gdzie ćwierćfinały i półfinały były do dwóch wygranych. Meczów jest za dużo, co wpływa negatywnie na siatkarzy, całe drużyny i kluby. Zwłaszcza nie podoba się to tym z czołówki grającym na kilku frontach. W swoich szeregach mają też reprezentantów Polski i innych krajów, a ci nie mogą sobie pozwolić na regenerację pomiędzy sezonami. ZAKSA tylko w PlusLidze rozegrała 40 spotkań, do tego należy doliczyć puchar i Ligę Mistrzów.

Prezesi klubów nie nauczyli się na błędach. To nie pierwszy raz kiedy PlusLiga liczy 16 zespołów. Już raz było podejście do takiej liczby drużyn. Miało to miejsce w dwóch sezonach: 2016/17 oraz 2017/18. Pomysł jednak nie wypalił i nastąpił powrót do 14 drużyn w najwyższej lidze. Aż do sezonu 2022/2023… Napięty terminarz coraz bardziej daje się we znaki siatkarzom. Drużyny, które grają o najwyższe cele i reprezentują kraj w europejskich pucharach borykają się z ogromnym obciążeniem. Coraz więcej zawodników nie wytrzymuje i w efekcie pojawiają się kontuzje. Trzeba wiedzieć, że np. dwóch podstawowych przyjmujących w siatkówce dużo trudniej zastąpić niż przykładowych skrzydłowych w klubie piłkarskim.

Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek, czy Bartosz Bednorz otwarcie mówią, że nie mają czasu na odpoczynek. Tym bardziej, że sezon reprezentacyjny także był długi i wyczerpujący (Liga Narodów, Mistrzostwa Europy, turniej kwalifikacyjny do IO). Ostatnio gościem programu „Sportowy Olsztyn” był Tomasz Janowski, który zdradził, że w kuluarach otwarcie mówi się o powrocie do 14 drużyn w PlusLidze. Temat ten ma zostać poddany głosowaniu na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Najszybciej może stać się to po sezonie 2024/25, wówczas z najwyższej klasy rozgrywkowej spadną trzy ekipy, a awansuje jedna.

– Wiem, że najmocniejsze kluby są za tym, by ligę zmniejszyć do 14 drużyn. Nawet jeden czy dwa kluby były za tym, by zmniejszyć do dwunastu, bo uważają, że jest zbyt dużo meczów. Natomiast kluby z dołu tabeli będą robiły wszystko, by utrzymać tę szesnastozespołową ligę, bo nikt nie chce spadać – powiedział prezes Indykpol AZS-u Olsztyn. Zatem wiadomo już, że głosowanie nie będzie jednogłośne. Każdy klub dba o swój interes.

Related Articles