Skip to main content

Śląsk Wrocław przy pełnych trybunach (tak, pełne trybuny we Wrocławiu!) rozgromił Legię Warszawa 4:0. Nic dziwnego, że po takim wydarzeniu nasze blotki i asy są zdominowane właśnie przez uczestników tego meczu.

BLOTKI
Maciej Rosołek – jeden z dwóch najsłabszych piłkarzy Legii we Wrocławiu. Coraz więcej kibiców Legii zadaje sobie pytanie, po co w drużynie jest Rosołek, skoro widać wyraźnie, że nie trzyma on poziomu czołowej ekipy Ekstraklasy, której ambicją jest mistrzostwo kraju. 22-letni napastnik ma jeszcze wiele lat piłkarskiej kariery przed sobą, ale wyraźnie widać brak postępu. A ta runda jest bardzo ważna – Legia gra na trzech frontach i każdy piłkarz może liczyć na swoje minuty. Tylko musi je wykorzystać.

Rafał Augustyniak – żeby była jasność – w zasadzie mogliśmy w to miejsce dać każdego z obrońców Legii. Fatalnie grał też Yuri Ribeiro, nie lepiej Radovan Pankov. To był festiwal błędów, momentami kompromitujących. Ale jakoś najbardziej utkwiły nam w pamięci złe decyzje i wpadki Augustyniaka, który chyba męczy się na pozycji stopera. Trafił tam poniekąd z konieczności i wydawało się, że może się tam odnaleźć, ale coraz częstsze błędy wskazują na to, że jego naturalnym środowiskiem jest pozycja defensywnego pomocnika.

Michał Rydz – sędzia Tomasz Kwiatkowski podjął decyzję o odwołaniu meczu Widzew Łódź – Ruch Chorzów. Powód prozaiczny – boisko Widzewa było zalane, a prognozy pogody zapowiadały dalsze ulewne deszcze. W zasadzie trudno z tym dyskutować. Wprawdzie gospodarze robili wszystko, co możliwe, by mecz doszedł do skutku, ale nie udało się doprowadzić murawy do pełnej użyteczności. Trochę niespodziewanie prezes Widzewa Michał Rydz wypowiedział się krytycznie o decyzji sędziego. Padło dużo dziwnych słów. „Sędzia Kwiatkowski podjął decyzję, która dla mnie jest niezrozumiała. Zarządy obu Klubów, oba sztaby szkoleniowe i piłkarze chcieli grać, tego na pewno chcieliby też nasi kibice, ale arbiter zdecydował inaczej”. To i tak dość łagodna wypowiedź – była mowa również o „paranoi” i „decyzji uderzającej w klub”.

Paranoją można nazwać jedynie takie gadanie. Na całym świecie takie sytuacje czasem się zdarzają. A skoro po meczu klub wydaje oświadczenie, w którym nawołuje do remontu niesprawnego drenażu murawy na stadionie przy ul. Piłsudskiego, to może tu jest problem, a nie w decyzji Kwiatkowskiego, który miał na uwadze również zdrowie piłkarzy obu drużyn.


ASY

Piotr Samiec-Talar – 21-letni piłkarz Śląska coraz odważniej przedstawia się coraz liczniejszej publice, a mecz z Legią można chyba nazwać jego najlepszym w karierze. Samiec-Talar zaliczył dwie świetne asysty przy bramkach na 1:0 i 2:0, a następnie sam strzelił gola na 3:0. Przy pełnych trybunach w meczu z Legią Warszawa. Nic, tylko przyklasnąć. Ciekawe, jak potoczy się dalsza kariera tego zawodnika, ale na dziś można przewidywać, że niebawem do Wrocławia zapukają przedstawiciele zagranicznych klubów.

Jacek Magiera – trenera Magierę chwalimy tu ostatnio bardzo regularnie. Trudno się dziwić, skoro Śląsk jest liderem i nie traci formy. Dziś pochwalimy trenera Magierę za jedną decyzję, jeszcze sprzed sezonu. Czasem jedna decyzja może zmienić wszystko i tak było w tym wypadku. „Magic” stanął okoniem, gdy klub chciał sprzedać Erika Exposito do Rakowa. Trener po prostu się na to nie zgodził, mimo że Exposito za rok kończy się kontrakt i latem będzie mógł odejść za darmo. Wydawało się, że to ryzykowna decyzja, ale dziś Exposito ma 11 goli i 3 asysty i wyraźnie prowadzi w klasyfikacji strzelców oraz kanadyjskiej, podobnie jak Śląsk prowadzi w tabeli ligowej. Nie byłoby to możliwe, gdyby Magiera latem nie postawił veta wobec sprzedaży Hiszpana.

Daisuke Yokota – jak na razie Japończyk nie zachwycał. Dopasował się do szarzyzny Górnika w tym sezonie. Jedna bramka i brak asyst, to jak na skrzydłowego liczby żenujące. Ale w meczu z Rakowem nastąpiło przełamanie. Niespodziewanie Yokota strzelił dwie bramki, a mistrzowie Polski przegrali na stadionie w Zabrzu. Liga jest ciekawsza, a Yokota pokazał, że ma coś w sobie. Szkoda, że pokazuje to tak rzadko.

Related Articles