65 minut – tyle potrzebowali Biało-Czerwoni, żeby pokonać reprezentację Meksyku. Po wyczerpującym meczu z Kanadą, tym razem podopieczni Nikoli Grbicia zamknęli mecz w trzech setach. Wygrali czwarty mecz na turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich i nadal są jedyną niepokonaną drużyną w grupie C.
W aktualnym rankingu FIVB reprezentacja Meksyku zajmuje dopiero 25. miejsce. Do tej pory Meksykanie na igrzyskach olimpijskich grali dwukrotnie (1968 r. oraz 2016 r.). Wyniki nie należały do najlepszych, bowiem zajęli odpowiednio 10. i 11. miejsce. Na mistrzostwach świata także częściej ich nie grali niż grali. Na 19 siatkarskich mundiali brali udział w zaledwie sześciu. Ich najlepszym rezultatem była 10. pozycja (1974 r.). Meksyk ani razu nie wygrał mistrzostw NORCECA. Na swoim koncie ma sześć medali (po trzy srebrne i brązowe). Ostatni z nich został zdobyty w 2021 roku.
Po raz ostatni Polska zmierzyła się z Meksykiem w ubiegłorocznych mistrzostwach świata. Biało-Czerwoni pewnie pokonali zespół z Ameryki Północnej 3:0. O łatwości przeprawy niech świadczy to, że Meksykanie w żadnym secie nie przekroczyli granicy 20 punktów. Kadra Meksyku opiera się na młodych zawodnikach. Trudno znaleźć wyróżniających się zawodników, czy też takich, którzy grają w topowych europejskich ligach. Zdecydowana większość Meksykanów na co dzień występuje w rodzimych, meksykańskich rozgrywkach.
Polska – Meksyk 3:0 (25:21, 25:19, 25:14)
Tym razem Nikola Grbić po raz kolejny postawił na inny wyjściowy skład: Karol Kłos, Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka, Grzegorz Łomacz, Jakub Kochanowski, Bartłomiej Bołądź oraz libero Jakub Popiwczak. W końcu Biało-Czerwoni przypomnieli sobie jak grać blokiem. Tym elementem zapunktowali 12 razy. Rywale postawili tylko dwa punktowe bloki. Nadal podopieczni Grbicia nie mogą wstrzelić się zagrywką. Obydwie drużyny posłały po cztery asy serwisowe. Jeśli chodzi o błędy, to Polacy popełnili ich 12, a Meksykanie tylko o dwa więcej (14). W naszej ekipie najwięcej punktów zdobyli Tomasz Fornal oraz Bartłomiej Bołądź. Ich licznik stanął na dziewięciu „oczkach”. Tomasz Fornal skończył 5/7 ataków (71%), posłał jednego asa serwisowego oraz trzykrotnie zablokował rywali. Z kolei Bartłomiej Bołądź skuteczność w ataku miał na poziomie 62% (8/13). Do tego dorzucił także jedną punktową zagrywkę.
Początek spotkania był trochę nieoczekiwanie bardzo wyrównany. Drużyny na przemian zdobywały punkty, a wynik oscylował wokół remisu (10:10). Jako pierwsi na prowadzenie wyższe niż dwa „oczka” wyszli Biało-Czerwoni. Po ataku Bartłomieja Bołądzia przewaga Polaków wzrosła do czterech (17:13). Meksykanie nie rezygnowali i złapali kontakt punktowy (19:18). Przy akcji na wyrównanie popełnili jednak błąd dotknięcia siatki (20:18) i miało to kluczowe znaczenie dla losów tego seta. Końcówka należała do Polaków. Najpierw zepsuta zagrywka Diego Gonzaleza dała Biało-Czerwonym piłkę setową (24:21), a następnie punktowy blok ją zakończył.
W partii numer dwa podopieczni trenera Nikoli Grbicia szybciej uciekli rywalom i dzięki skutecznym atakom oraz blokom prowadzili pięcioma „oczkami” (11:6). Meksykanie próbowali przeciwstawić się Polakom, jednak punktowali tylko pojedynczymi akcjami, a potrzebna im była seria. Polacy kontrolowali przebieg gry i pewnie dążyli do wygranej. Piłkę setową dał punktowy blok polskich siatkarzy (24:18), a ostatnie „oczko” zdobył Karol Kłos atakiem ze środka (25:19). Podobnie było w trzecim secie. Polacy szybko odskoczyli na kilka „oczek” (7:3) i mieli sytuację pod kontrolą. Powiększali przewagę, spokojnie zmierzając po zwycięstwo w meczu. Piłkę meczową dał im błąd po meksykańskiej stronie (24:13), a zakończył ją autowy serwis Axela Rodrigueza. Najbardziej jednostronny set spotkania.
Zwycięstwo z Meksykiem było 50. oficjalnym meczem Nikoli Grbicia w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Za jego kadencji Polacy wywalczyli mistrzostwo Europy, wicemistrzostwo świata oraz złote medale Ligi Narodów. Wynik 44 zwycięstw w 50 meczach sprawia, że Grbić statystycznie został selekcjonerem z najlepszym startem w historii. Za jego plecami plasują się Raul Lozano (37 zwycięstw, 13 porażek), Vital Heynen oraz Stephane Antiga (obaj po 35 zwycięstw i 15 porażek). Kolejne spotkanie Biało-Czerwoni rozegrają w piątek o 10:00. Przeciwnikiem będą Argentyńczycy, czyli brązowi medaliści igrzysk olimpijskich z Tokio. Polscy siatkarze po raz ostatni z Argentyną przegrali w drugiej rundzie mistrzostw świata w 2018 roku. W kolejnych kilku spotkaniach górą była reprezentacja Polski.