Skip to main content

Za nami 4. kolejka sezonu, w której Widzew okazał się lepszy od ŁKS-u. Derby Łodzi były bodaj najważniejszym wydarzeniem weekendu, ale nie jedynym ciekawym. Trochę o tej kolejce powiedzą na pewno nasze nominacje w kategoriach „blotki” i „asy”. Oto one.

BLOTKI
Patryk Stępiński – kapitan Widzewa zdecydowanie nie błysnął intelektem przed meczem derbowym. Kamil Dankowski, kapitan ŁKS, chciał wręczyć przeciwnikowi proporczyk swojego klubu – ot, tradycyjny przedmeczowy obyczaj. Stępiński, mówiąc kolokwialnie, olał go i proporczyka nie przyjął. Wielka pokazówka, która miała chyba być przejawem miłości do Widzewa i niechęci (nienawiści?) do ŁKS-u. Okazała się wyłącznie przejawem głupoty pana piłkarza. A ŁKS fajnie rozegrał całą tę „aferkę”, wystawiając „niechciany” proporczyk na charytatywną licytacje. I brawo!

Kacper Trelowski – bramkarz Śląska Wrocław nie popisał się w sobotnim meczu ze Stalą Mielec. Ekipa z Podkarpacia wygrała 3:1. Trelowski mecz zaczął świetnie, bowiem obronił rzut karny. Ciężko wybronić jedenastkę i załapać się jeszcze do „blotek”, ale jemu się to udało. Przy strzale Kokiego Hinokio bramkarz wrocławskiej drużyny uznał, że futbolówka nie zmierza do bramki i zwyczajnie odprowadzał ją sobie wzrokiem – aż do momentu, gdy zorientował się, że będą kłopoty. Jednak spóźniona interwencja nic nie dała. To nie był koniec, bo i przy kolejnych dwóch bramkach dla Stali golkiper na poziomie Ekstraklasy powinien interweniować lepiej. Odsyłamy już do skrótu całego spotkania.

Pucharowicze – a jednak granie co 3 dni stało się problemem. Jedyny naszym pucharowiczem, który w tej kolejce nie stracił punktów, był Lech – bo w ogóle nie zagrał. Raków przegrał z Piastem Gliwice, Pogoń przegrała z Radomiakiem, a Legia zaledwie zremisowała z Puszczą Niepołomice. Oczywiście – fajnie, jeśli liga jest nieprzewidywalna, ale mamy nadzieję, że chociaż we wtorek i czwartek forma będzie lepsza. Szczególnie jeśli chodzi o Raków i Legię, bo Portowcy i tak już są za burtą…

ASY
Vladan Kovacevic – Raków przegrał 1:2, a jednak jego bramkarz załapał się do asów kolejki. Nic dziwnego, bronił jak natchniony i długo utrzymywał mistrzów Polski w grze o punkty. Piast przeważał, Piast atakował, Piast strzelał, Piast długimi momentami (szczególnie w pierwszej połowie) zamykał Raków pod swoją bramką. Ale Kovacević był czujny i bronił naprawdę wyśmienicie. Oby forma dopisała również dziś…

Koki Hinokio – młody Japończyk wylądował w Polsce już w 2019 roku, ale wygląda na to, że bieżący sezon może być jego najlepszym. W meczu ze Śląskiem nie tylko strzelił dwie bramki, ale pokazał kilka naprawdę świetnych akcji, niekonwencjonalne dryblingi. Japończycy znani są ze swoich wysokich umiejętności technicznych, a Hinokio jest tego najlepszym przykładem. Jeśli w kolejnych meczach zagra tak jak w rywalizacji ze Śląskiem, to może być nowym Saidem Hamuliciem mieleckiej ekipy. Lubimy ekstraordynaryjnych graczy, więc będziemy przyglądać się 22-latkowi z uwagą.

Patryk Makuch – wydawało się, że to Zagłębie będzie faworytem meczu z Cracovią, a tymczasem Pasy wygrały 2:1, a obie bramki dla ekipy Jacka Zielińskiego strzelił właśnie Patryk Makuch. 24-latek w poprzedniej kampanii miał swoje dobre momenty, ale jednak przede wszystkim zapamiętaliśmy go z marnowania dość oczywistych sytuacji. Czyżby ten trend miał się odwrócić i Makuch miałby stać czołowym napastnikiem ligi? Ten mecz dał asumpt, by tak sądzić.

Related Articles