Takiego spektakularnego beniaminka nie było i już się raczej nie pojawi. Ekipa z Polic wygrała na dzień dobry sezon 2013/14, a potem zdominowała ligę. Lata 2014-2017 to okres tzw. “ligi zamkniętej”. Teoretycznie więc nie powinno być w ogóle beniaminków, ale praktycznie… w każdym sezonie byli. Jak to się stało?
Poprzedni tekst skończyliśmy na sezonie 2010/2011, kiedy to Atom Trefl Sopot wywalczył wicemistrzostwo Polski. Był to najlepszy wynik, jaki osiągnął beniaminek od sezonu 2005/2006. Do sezonu 2013/2014 nikt nie zbliżył się do tego rezultatu, aż w LSK pojawił się Chemik Police. Drugą część zaczynamy jednak od sezonu 2011/2012.
Po roku przerwy do PlusLigi wróciła PTPS Piła. Klub pokonał problemy organizacyjno-finansowe i od sezonu 2011/2012 znowu można było oglądać go w najwyższej klasie rozgrywkowej. Niestety, ale ten sam problem wrócił po kilku latach. W rundzie zasadniczej ekipa z Piły spisała się przeciętnie. Wygrała siedem z 18 meczów i zajęła szóste miejsce. W ćwierćfinale musiała uznać wyższość MKS-u Dąbrowa Górnicza. W walce o 5. miejsce pokonała Budowlanych Łódź, ale przegrała z Gwardią Wrocław. Ostatecznie wylądowała na 6. pozycji, czyli takiej samej, jak w ostatnim sezonie przed „spadkiem”. W ekipie beniaminka grała wówczas bardzo utytułowana (czterokrotna mistrzyni Polski i zdobywczyni pucharu) Agnieszka Kosmatka. Razem z Natalią Krawulską były najlepiej punktującymi zawodniczkami w swojej drużynie. Mistrzem Polski po raz pierwszy w historii został napakowany gwiazdami Atom Trefl Sopot. W finale pokonał obrończynie tytułu, czyli Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna. Drugi sezon w PlusLidze i drugie podium.
Od sezonu 2012/2013 do 2016/2017 najwyższa klasa rozgrywkowa w siatkówce kobiet nosiła nazwę sponsora tytularnego – Orlen Liga. Beniaminkiem rozgrywek 2012/13 była Siódemka LTS Legionovia Legionowa, która zajęła miejsce Stali Mielec. Nie poradziła sobie dobrze, bowiem w rundzie zasadniczej wygrała zaledwie cztery z 18 meczów i zajęła przedostatnie miejsce. W fazie play-out pokonała jednak AZS Białystok i miała jeszcze szansę na utrzymanie. W barażu pokonała pierwszoligową Jedynkę Aleksandrów Łódzki. Na tle przeciętnego występu Legionovii można wyróżnić Magdalenę Saad. Legionowska libero znalazła się w TOP 5 najlepiej przyjmujących (55,51%). Mistrzostwo obronił Atom Trefl Sopot, pokonując w finale Tauron MKS Dąbrowa Górnicza.
Sezon 2013/2014 jest bardzo ważny dla kibiców KPS Chemika Police. Policzanki pojawiły się w miejsce spadkowicza z Białegostoku. „Chemiczki” powaliły na łopatki. W rundzie zasadniczej wygrały 16 z 18 spotkań i zajęły pierwsze miejsce z sześcioma „oczkami” przewagi nad drugim Atomem Trefl Sopot. W ćwierćfinale bez problemu pokonały Siódemkę SK Bank Legionovię Legionowo, a w półfinale Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza. W finale Chemik nie dał żadnych szans Impelowi Wrocław. W trzech meczach stracił zaledwie jednego seta. Co za historia! Beniaminek mistrzem Polski! Policzanki pobiły rezultat Atomu Trefla Sopot, który w swoim pierwszym sezonie został wicemistrzem. I od tej chwili rozpoczęła się dominacja Chemika Police. Przed pierwszym mistrzowskim sezonem drużyna z Polic dokonała wielu wzmocnień. Do zespołu dołączyły m.in. Anna Werblińska, Katarzyna Gajgał-Anioł, Agnieszka Bednarek-Kasza, Ana Bjelica Agnieszka Sawicka, czy też Małgorzata Glinka-Mogentale. Jeżeli spojrzymy na rankingi z tamtego sezonu, to zobaczymy dominację Chemika. Anna Werblińska sześciokrotnie była wybierana MVP spotkania. W całym sezonie posłała 44 asów serwisowych. Dla porównania, druga Charlotte Leys (Atom Trefl Sopot) miała ich o jedenaście mniej. Anna Werblińska razem z Małgorzatą Glinką-Mogentale znalazły się także w TOP 5 najlepiej punktujących zawodniczek. Z kolei Werblińska razem z Agatą Sawicką (I miejsce) były w najlepszej czwórce przyjmujących.
Zarząd ligi postanowił, że od sezonu 2014/2015 Orlen Liga będzie powiększona do 12 zespołów i będzie „zamknięta”. Oznaczało to, że licencja na grę była związana wyłącznie z kwestiami organizacyjno-finansowymi, a nie sportowymi. Z racji tego, że Orlen Liga miała zostać powiększona z 10 do 12 drużyn, to zorganizowano dodatkowy turniej. Do udziału w turnieju byli uprawnieni: ostatnia drużyna Orlen Ligi sezonu 2013/2014 (KS Pałac Bydgoszcz) i zespoły, które zajęły 2. miejsce (PWSZ Karpaty MOSIR KHS Krosno) i 3. miejsce (KS Developres Rzeszów) w I lidze. Te trzy drużyny walczyło o dwa miejsca. Bezpośredni awans do Orlen Ligi uzyskał zwycięzca I ligi – AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Turniej wygrał KS Pałac Bydgoszcz, dzięki czemu utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Stawkę 12. drużyn uzupełnił KS Developres Rzeszów. Po raz kolejny mieliśmy w lidze dwóch beniaminków. Lepiej poradził sobie Ostrowiec Świętokrzyski, bo wygrał siedem z 22 meczów i zajął 9. miejsce. Klub z Rzeszowa przegrał dwa spotkania więcej i znalazł się na 10. lokacie. Bez rewelacji. Żadna z drużyn nie awansowała do play-offów, ale ich rywalizacja w Orlen Lidze jeszcze się nie zakończyła. Najpierw obydwie ekipy grały jakieś dziwne mecze o rozstawienie 9-12 (I i II runda). Potem dopiero były mecze o miejsca 5-12 (I runda). Wygrani z pierwszej rundy walczyli o miejsca 5-8, a przegrani o lokaty 9-12. Obie nowe drużyny walczyły o te najniższe pozycje. Ostatecznie AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski zakończył na 9. miejscu, a KS Developres Rzeszów na 11. Mistrzowski tytuł obronił Chemik Police, który w finale pokonał Atom Trefl Sopot. Ostatnie miejsce zajęła ekipa KS Pałac Bydgoszcz, ale nie spadła, bo liga była przecież zamknięta.
W sezonie 2015/2016 beniaminka w Orlen Lidze nie było. Po raz trzeci z rzędu mistrzostwo wywalczył Chemik Police. Ponownie w finale pokonał Atom Trefl Sopot. Podium uzupełnił Impel Wrocław. Ostatnie miejsce zajął AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, ale spełniał warunki organizacyjno-finansowe, więc grał dalej.
Za to w sezonie 2016/2017 beniaminków było dwóch, bowiem liga znów została powiększona. Tym razem z 12 do 14 zespołów. Z I ligi do Orlen Ligi awansowali ŁKS Commercecon Łódź oraz Budowlani Toruń. Obydwa zespoły przed sezonem poczyniły dobre wzmocnienia. Do łódzkiej ekipy z Chemika Police dołączyła Izabela Kowalińska. Jak się potem okazało, był to strzał w dziesiątkę, bowiem znalazła się w TOP 3 najlepiej punktujących i TOP 2 atakujących. Z kolei w drużynie z Torunia bardzo dobrze grały Marta Wójcik oraz Rebbeca Pavan. Dla obydwu był to pierwszy sezon w barwach Budowlanych. Kanadyjka rozgrywki ukończyła w TOP 5 punktujących i atakujących. Pięciokrotnie była wybierana MVP spotkania. Wójcik zgarnęła o jedną statuetkę więcej. Lepiej z tej dwójki beniaminków w rundzie zasadniczej zaprezentował się ŁKS. Wygrał połowę meczów i zajął szóste miejsce. Budowlani triumfowali w 11 na 26 spotkań i pierwszą fazę zakończyli na ósmej pozycji. W dalszej części rozgrywki wyglądały nieco inaczej, bowiem nie było ćwierćfinałów, ale od razu półfinały. Dlatego zarówno łodzianki, jak i torunianki nie grały w play-offach, ale od razu “walczyły” o miejsca. ŁKS Commercecon Łódź o 5. miejsce przegrał z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Z kolei Budowlani Toruń walczyli o 7. pozycję, ale ulegli BKS-owi Aluprof Bielsko-Biała. Zatem w kwalifikacji końcowej łodzianki i torunianki zajęły takie same miejsca jak w rundzie zasadniczej. Czwarte mistrzostwo z rzędu wywalczył Chemik Police. Tym razem w finale pokonał Budowlanych Łódź.
Kolejna część będzie już ostatnią z serii. Czekają na was beniaminkowie z najświeższych sezonów Tauron Ligi.