Beniaminkom Tauron Ligi szło dużo lepiej niż tym w PlusLidze. Najlepszym w historii był Chemik Police, który zdobył… mistrzostwo Polski. Bardzo dobrze zaprezentował się także Atom Trefl Sopot, który został wicemistrzem. To nie znaczy, że nie było też i spektakularnych upadków. Jak na początku LSK radzili sobie beniaminkowie?
Profesjonalna Liga Siatkówki Kobiet (LSK) powstała dopiero w 2005 r., czyli pięć lat później niż męska, chociaż idea utworzenia obydwu pojawiła się w tym samym czasie. Z przyczyn organizacyjno-finansowych siatkarki na profesjonalną ligę musiały poczekać dłużej. Z perspektywy czasu wydaje się, że dobrze się stało, że powstanie zawodowej ligi zostało opóźnione. W 2003 r. reprezentacja Polski kobiet wywalczyła złoty medal mistrzostw Europy, a dwa lata później powtórzyła ten sukces. Dzięki temu coraz więcej sponsorów zaczęło się interesować kobiecą siatkówką. Także więcej młodych dziewczyn chciało uprawiać ten sport. W pierwszym sezonie w LSK uczestniczyło 10 klubów: Grześki Kalisz, Centrostal Bydgoszcz, PTPS Nafta Gaz Piła, BKS Stal Bielsko-Biała, Gwardia Wrocław, Swarzędz Meble AZS AWF Poznań, Stal Mielec, Muszynianka Muszyna, Dalin Myślenice oraz beniaminek Piast Szczecin. Ostatnimi mistrzyniami ligi „nieprofesjonalnej” były Grześki Kalisz.
Premierową edycję rozgrywek LSK zainaugurował mecz AZS AWF Poznań z Gwardią Wrocław. Kaliszanki nie obroniły tytułu, a pierwszym mistrzem pod szyldem LSK została Muszynianka Fakro Muszyna. W finale fazy play-off pokonała PTPS Nafta Gaz Piła. Piast Szczecin nie poradził sobie jako beniaminek. Na 18 spotkań wygrał zaledwie trzy i zajął ostatnie miejsce. Do przedostatniego zespołu z Poznania stracił zaledwie dwa „oczka”, ale i tak mógł się utrzymać dzięki fazie play-out. Przegrał jednak z AZS Poznań i po roku spadł z ligi. Najbardziej utytułowaną i doświadczoną zawodniczką w szczecińskiej ekipie była Irina Archangielska. Największe sukcesy odnosiła w barwach Pałacu Bydgoszcz (złoty i brązowy medal mistrzostw Polski) oraz PTPS Nafta Piła (cztery mistrzostwa i trzy Puchary Polski). Z pilskim zespołem zajęła także 4. miejsce w Final Four Ligi Mistrzyń w 2000 roku. Z kolei gra szczecinianek opierała się na Kindze Kasprzak. Była reprezentantka Polski została nawet drugą najlepiej punktującą zawodniczką w LSK w sezonie 2005/2006. Sama jednak drużyny nie utrzymała… Krótka przygoda Piasta w najwyższej klasie rozgrywkowej.
W sezonie 2006/2007 beniaminków było dwóch. Jak to się stało skoro z LSK spadł tylko Piast Szczecin? A już tłumaczymy. Bezpośrednio z pierwszej ligi awansowała Energa Gedania Gdańsk. Drugim beniaminkiem był Pronar AZS Białystok, który po awansie do pierwszej ligi wykupił miejsce od Dalin Myślenice i znalazł się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Można powiedzieć, że zrobił… dwa awanse w jednym sezonie. Z tego duetu beniaminków zdecydowanie lepiej poradziły sobie gdańszczanki, które wygrały sześć na 18 spotkań i zajęły szóste miejsce. W ćwierćfinale play-offów przegrały z Centrostal Bydgoszcz i została im walka o niższe lokaty. Ostatecznie Energa Gdańsk ukończyła rozgrywki na siódmym miejscu. Przed sezonem do zespołu z Gdańska dołączyła 18-letnia rozgrywająca – Joanna Wołosz. Był to dla niej debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z kolei w białostockiej ekipie przez akurat ten jeden sezon grała złota medalistka mistrzostw Europy, Sylwia Pycia. AZS Białystok przegrał o jedno spotkanie mniej niż Gdańsk, ale zajął dopiero dziewiątą pozycję. W fazie play-out rywalizował z Gwardią Wrocław. Białostoczanki pokonały wrocławianki, ale to jeszcze nie zapewniło im utrzymania w LSK. W barażu pokonały TS Wisłę Kraków i przedłużyły swój pobyt w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mistrzem została drużyna Winiary Kalisz, która w finale pokonała PTPS Farmutil Piła.
Beniaminkiem w sezonie 2007/2008 był MKS Dąbrowa Górnicza, który zajął miejsce Gwardii Wrocław. Walkę w najwyższej klasie rozpoczął z nowym trenerem na ławce. Waldemara Kawkę zastąpił Wiesław Popik, który wcześniej współpracował z męską drużyną Delecty Bydgoszcz. Z nowym szkoleniowcem u sterów, MKS po rundzie zasadniczej zajmował siódme miejsce. W ćwierćfinale play-off został pokonany przez Winiary Kalisz i pozostała mu walka o miejsce 5-8. Najpierw pokonał Stal Mielec, a potem Gedanię Gdańsk. Tym samym inauguracyjny sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej MKS zakończył na wysokim, piątym miejscu. Mistrzyniami po raz drugi w historii zawodowej ligi zostały siatkarki Muszynianki. W finale pokonały PTPS Farmutil Piła.
Od początku sezonu 2008/2009 do końca 2011/2012, czyli przez cztery lata, na mocy porozumienia z Polkomtel SA, Liga Siatkówki Kobiet przyjęła nazwą PlusLiga Kobiet. Po roku przerwy do najwyższej klasy rozgrywkowej wrócił zespół Impel Gwardia Wrocław, który zastąpił Centrostal Bydgoszcz. Wrocławianki wygrały siedem z 18 meczów i rundę zasadniczą zakończyły na szóstym miejscu. W ćwierćfinale przegrały z Farmutil Piła, więc szans na TOP 4 już nie było. Ostatecznie Gwardia zajęła szóste miejsce, a jej najjaśniejszą gwiazdą była Katarzyna Mroczkowska. Wrocławianka była najlepiej punktującą i atakującą zawodniczką w sezonie 2008/2009. Do tego pięciokrotnie była wybierana najlepszą siatkarką spotkania. Po raz drugi z rzędu (a trzeci ogólnie) mistrzem została Muszynianka Fakro Muszyna. Wicemistrzem był BKS Aluprof Bielsko-Biała. Z PlusLigi Kobiet spadła Calisia, która dwa sezony wcześniej wywalczyła mistrzostwo… Grześki Kalisz, Winiary Kalisz, Calisia Kalisz… Oj, zmieniała się ta nazwa klubu.
W sezonie 2009/2010 po raz pierwszy w zawodowej lidze rywalizowała Organika Budowlani Łódź. W rundzie zasadniczej łodzianki poradziły sobie bardzo dobrze. Wygrały 11 na 18 spotkań i zajęły wysokie, czwarte miejsce. Do trzeciej pozycji straciły tylko punkt. W ćwierćfinale, w rywalizacji do trzech zwycięstw, Budowlani pokonali PTPS Piła bez straty meczu. W półfinale musieli uznać wyższość drużyny Aluprof Bielsko-Biała. Łodzianki nadal miały szansę na historyczny medal. W meczu o trzecie miejsce zmierzyły się z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Udało im się urwać tylko jeden mecz i pierwszy sezon w PlusLidze Kobiet zakończyli na czwartej pozycji. Co ciekawe, w tym sezonie trenerem Budowlanych był Wiesław Popik. Ten sam szkoleniowiec, który prowadził Dąbrowę Górniczą w ich debiutanckim sezonie i wówczas MKS zajął piąte miejsce. W finale BKS Aluprof Bielsko-Biała pokonał Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna. Z PlusLigą Kobiet pożegnała się Gedania Gdańsk.
W sezonie 2010/2011 mieliśmy dwóch „pierwszoroczniaków”. Podobnie jak w sezonie 2006/2007, jeden odkupił miejsce w PlusLidze Kobiet. Bezpośredni awans z pierwszej ligi uzyskał Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia. Z kolei Atom Trefl Sopot zastąpił PTPS Piła. Z tej dwójki zdecydowanie lepiej wypadła drużyna z Sopotu. W rundzie zasadniczej wygrała 14 z 18 spotkań i zajęła niespodziewanie drugie miejsce. Chociaż… patrząc na transfery, to nie ma co się dziwić, że tak rewelacyjnie zaczęli historię w PlusLidze. Do ekipy z Sopotu dołączyły m.in.: Simona Rinieri, Dorota Świeniewicz, Katarzyna Konieczna, Paulina Maj, Izabela Bełcik, Magdalena Śliwa oraz Eleonora Dziękiewicz. Na ławce trenerskiej zasiadł Alessandro Chiappini, tak, obecny trener ŁKS-u Commercecon Łódź. Ekipa stworzona do wygrywania. W ćwierćfinale pokonała Stal Mielec, a w półfinale MKS Dąbrowa Górnicza. Trefl dopiero w finale został zatrzymany przez Bank BPS Muszyniankę Fakro Muszyna. Beniaminek jedynie w pierwszy spotkaniu się postawił, ale przegrał po tie-breaku. Atom Trefl Sopot wywalczył wicemistrzostwo i był to najlepszy wynik beniaminka od sezonu 2005/2006. Z kolei Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia zaprezentował tragiczny poziom. W rundzie zasadniczej nie wygrał żadnego spotkania. W fazie play-out przegrał trzy spotkania z AZS-em Białystok. Podobnie jak kiedyś Piast Szczecin, w tym sezonie po roku gry z najwyższą klasą rozgrywkową pożegnała się Rumia. Zdecydowanie za wysoki poziom.
Kolejnych beniaminków poznacie w drugiej i trzeciej części cyklu, do których już z góry zachęcamy!