
Siedem zwycięstw z rzędu i zaledwie jedna porażka w ostatnich jedenastu spotkaniach. Taką serią mogą pochwalić się siatkarze Projektu pod wodzą Piotra Grabana. Warszawianie w ubiegłej kolejce pokonali mistrza Polski 3:1 i obecnie zajmują piąte miejsce w PlusLidze.
Ubiegłego sezonu (2021/2022) Projekt Warszawa nie mógł zapisać do udanych. Jako brązowi medaliści Polski nie dostali się nawet do play-offów. Rundę zasadniczą zakończyli na dziewiątym miejscu z 36 punktami na koncie. Ich bilans wyniósł 12 zwycięstw i 14 porażek. Projekt Warszawa w tamtym roku przegrał wszystko, co było do przegrania. Najpierw baty w Lidze Mistrzów (dwa zwycięstwa, cztery porażki), a potem odpadnięcie w ćwierćfinale Pucharu Polski z Jastrzębskim Węglem. Chociaż początek sezonu warszawianie mieli obiecujący (na 13 kolejek przegrali tylko trzy mecze), to później było już fatalnie. Na zakończenie sezonu zanotowali pięć porażek z rzędu. Nie mogli znaleźć sposobu nawet na ostatnią w tabeli Stal Nysa. Brak brązowego medalisty w ćwierćfinale był ogromną niespodzianką. W “walce” o dziewiąte miejsce (jakkolwiek to brzmi) pokonali 2:0 (3:0, 3:2) Cuprum Lubin.
Po takim sezonie zdecydowanie potrzeba było zmian. O odejściu Andrei Anastasiego mówiło się już w trakcie sezonu. I nie chodziło tylko o wyniki, ale o to, że Włochowi wygasł kontrakt. Były trener reprezentacji Polski został szkoleniowcem Sir Safety Perugii. Nowym trenerem Projektu został wybrany jego rodak Roberto Santilli. Wśród zawodników także doszło do wielu zmian. Na kolejny rok zostali: Igor Grobelny, Andrzej Wrona, Damian Wojtaszek, Artur Szalpuk, Piotr Nowakowski, Mateusz Janikowski, Jakub Kowalczyk, a także Dominik Jaglarski. Natomiast z Projektu odeszli: Dusan Petković, Angel Trinidad de Haro, Jay Blankenau, Bartosz Kwolek, Michał Superlak, Jan Fornal oraz Janusz Gałązka. Dużą stratą okazało się odejście Bartosza Kwolka, który aktualnie broni barw Alurona CMC Warty Zawiercie i juz pięciokrotnie był wybierany najlepszym zawodnikiem spotkania. Tych, którzy odeszli zastąpili: Linus Weber, Niels Klapwijk, Jurij Semeniuk, Kevin Tille, Kamil Baranek, Jan Firlej oraz Dawid Pawlun.
Początek obecnego sezonu drużyna ze stolicy rozpoczęła kiepsko. Najpierw przegrała 0:3 z Asseco Resovią Rzeszów, a potem niespodziewanie 1:3 z GKS-em Katowice. Gdy już wydawało się, że warszawianie złapali dobrą formę (trzy zwycięstwa z rzędu), to znowu wpadali w dołek. Pod koniec listopada 2022 roku posadę stracił Roberto Santilli. Projekt poprowadził w 12 ligowych spotkaniach, z czego aż siedem zakończyło się porażką. Zespół znów grał cienko, podobnie jak w poprzednim sezonie. Za Włocha na ławce trenerskiej zasiadł Piotr Graban, który wcześniej był asystentem Santillego. Zadaniem Polaka było ratowanie sezonu, bowiem zespół objął, gdy ten zajmował dziesiąte miejsce w tabeli. Kolejny sezon bez play-offów byłby po prostu katastrofą.
Dotychczas Graban pracował głównie jako asystent (Atom Trefl Sopot, Trefl Gdańsk, Projekt Warszawa), ale próbował także sił jako pierwszy trener. W sezonach 2016/2017 i 2017/2018 zasiadał na ławce trenerskiej w Anglii, prowadząc IBB Polonia Londyn. W pierwszym roku zdobył mistrzostwo, puchar Anglii i historyczne dotarł do 1/8 finału w europejskim Pucharze Challenge. W kolejnym sezonie jego podopieczni wywalczyli wicemistrzostwo kraju oraz zajęli drugie miejsce w Pucharze Anglii. Ale to jednak… tylko Anglia, która przecież nie słynie z siatkarskich tradycji. Graban przejął Projekt w niełatwym momencie, ale jak na razie radzi sobie fenomenalnie. Pod jego wodzą warszawianie zagrali jedenaście spotkań i tylko jedno przegrali (z Asseco Resovią Rzeszów). Pokonali m.in. Skrę (choć w tym sezonie nie jest to wyczyn) i Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. I przede wszystkim maszerują w górę tabeli.
Jak ustalił “Polsat Sport”, w klubie nie ma tematu szukania nowego trenera. Graban zaskoczył, kapitalnie rozpoczął swoją przygodę i ma spokojnie pracować do końca sezonu. Projekt obecnie zajmuje piąte miejsce w tabeli i traci zaledwie trzy punkty do czwartej ZAKSY. Tyle samo przewagi ma nad szóstym Indykpolem AZS Olsztyn. Drużyna Grabana w najbliższy weekend będzie próbowała podtrzymać dobrą passę w meczu z Jastrzębskim Węglem. Lekką przewagę może mieć wicemistrz Polski, bowiem w ubiegłej kolejce miał rozegrać mecz z Asseco Resovią Rzeszów. Spotkanie jednak nie doszło do skutku, ponieważ na Hali Podpromie odbywały się… targi ślubne. Liczymy, że Projekt i Jastrzębski zapewnią nam dobre widowisko.