Skip to main content

Raków nie wykorzystał remisu w klasyku. Częstochowianie sami zremisowali i nie przejęli przodownictwa w lidze. Tym samym nowym liderem Ekstraklasy jest Pogoń Szczecin. Czy Portowcy znajdą się w sekcji asów 11. serii gier?

BLOTKI
Klasyk na boisku – niestety, na przestrzeni ostatnich lat często mecze Legii z Lechem zawodziły poziomem, liczbą sytuacji bramkowych i wreszcie liczbą bramek. I sobotnie starcie w Poznaniu niestety dobrze wpisuje się w ten trend. Bezbramkowy remis po bezbarwnej grze. Jeśli komuś bardziej zależało na zwycięstwie, to na pewno gospodarzom. To oni mieli więcej z gry, ale finalnie nie umieścili piłki w bramce dobrze dysponowanego Kacpra Tobiasza ani razu. A Legia? Skoro trener Kosta Runjaić po meczu powiedział, że jest zadowolony z tego wyniku i gry drużyny, to chyba nie ma sensu więcej komentować.

Klasyk na trybunach – osobną kwestią są wybryki kibiców podczas szlagieru kolejki. Fani Legii ciskali fajerwerkami w dach stadionu, a kibice Lecha odpowiadali rzucaniem butelek na murawę. Kilka z nich w niewielkiej odległości minęło głowę wspomnianego już Tobiasza. Naprawdę niewiele brakowało, a doszłoby do uszczerbku na zdrowiu, a może nawet tragedii. Jakim bezmózgiem trzeba być, by robić takie rzeczy? Pozostaje tylko mieć nadzieję, że na podstawie monitoringu uda się wyłapać odpowiedzialnych za te „wyczyny” idiotów i stosownie ich ukarać. Skoro są zagrożeniem dla bezpieczeństwa imprezy masowej, to po prostu nie ma tam dla nich miejsca. Rozmarzyliśmy się…

Wojciech Łobodziński – czy trener Miedzi Legnica jest jeszcze w stanie wykrzesać coś z tej drużyny? Miedź w pięknym stylu awansowała do Ekstraklasy, a Łobodziński zbierał mnóstwo pochwał za zbudowanie znakomitego zespołu. Jednak po 11 kolejkach Miedź ma raptem 5 punktów i spisuje się naprawdę słabiutko. W ten weekend beniaminek przegrał na swoim stadionie ze Stalą Mielec. Nie nawołujemy do nerwowych ruchów, ale na pewno w Legnicy posada trenera jest coraz bardziej niepewna.

ASY
Pogoń Szczecin – za całokształt. Zwycięstwo w derbach Pomorza z Lechią Gdańsk, wskoczenie na pozycję lidera tabeli oraz za pełne otwarcie wyremontowanego stadionu. O tym ostatnim wydarzeniu pisaliśmy zresztą w oddzielnym tekście. Na pewno fani Portowców nie mieli już od dawna tak wielu powodów do radości.

Gest Fair Play – cała sytuacja podczas meczu Jagiellonii z Koroną Kielce mocno zaskoczyła. Czegoś takiego nie widzieliśmy na poziomie Ekstraklasy. Marc Gual zawiązał bramkową akcję dla Jagi, zamiast oddać wybitą wcześniej przez rywali piłkę, gdy sam leżał na murawie. Po chwili białostoczanie postanowili sami oddać gola kielczanom, by wyrównać rachunek krzywd. Wszystko można zobaczyć TUTAJ.

Hiszpanie w Ekstraklasie – od lat widzimy, że sprowadzenie piłkarza z Hiszpanii do klubu Ekstraklasy to niemal gwarancja sukcesu. Ten scenariusz przerabiany był wiele razy i nawet gracze z trzeciego poziomu rozgrywkowego na Półwyspie Iberyjskim, w Polsce potrafili wyróżniać się techniką. Po 11. kolejce spoglądamy w klasyfikację strzelców ligi i co widzimy? Pierwszy Davo Alvarez z Wisły Płock – 7 goli i 2 asysty. Drugi Jesus Imaz z Jagi – 7 goli i 1 asysta. Dalej klubowy kolega Imaza – Marc Gual – 6 bramek i 3 asysty. A przecież niedługo do tej czołówki doskoczy zapewne król strzelców poprzedniego sezonu – Ivi Lopez (na razie 3 gole). Nie zdziwią nas tam też nazwiska Erica Exposito czy Jordiego Sancheza.

Related Articles