Skip to main content

Ruszyła siatkarska Liga Mistrzyń, w której Polskę reprezentują dwa kluby – mistrzynie Grupa Azoty Chemik Police oraz wicemistrzynie Developres Bella Dolina Rzeszów. Obydwie drużyny rozpoczęły fazę grupową od zwycięstwa, chociaż rzeszowianki dopiero po tie-breaku.
 
Developres Bella Dolina Rzeszów po raz trzeci rywalizuje w Lidze Mistrzyń. W tegorocznej edycji rzeszowianki trafiły do grupy A, gdzie ich przeciwniczkami są: Lokomotiw Kaliningrad, SC Prometey Dnipro oraz SC Dresdner. Na pierwszy ogień wicemistrzynie Polski podejmowały u siebie SC Dresdner – mistrzynie Niemiec. Chociaż ostatnio w Tauron Lidze rzeszowianki poniosły pierwszą porażkę w sezonie (2:3 z IŁ Capital Legionovia Legionowo), to na spotkanie w Lidze Mistrzyń wyszły zmotywowane. Było to widać w pierwszej partii spotkania. Rzeszowianki zmuszały przeciwniczki do błędów, a same skutecznie grały atakiem i blokiem. Przejezdne nie miały nic do powiedzenia, co potwierdza zdobycie tylko 10 punktów w secie. Z nadejściem drugiej odsłony role się odwróciły. Mistrzynie Niemiec poprawiły przyjęcie, a miejscowe zaczęły popełniać mnóstwo błędów w ataku. Fatalnie funkcjonowało rzeszowskie lewe skrzydło, a właściwie nie istniało… W szeregi Developresu wkradło się wiele nieporozumień i przejezdne wygrały seta z sześciopunktową przewagą.

W trzeciej partii role znowu się odwróciły i ponownie mogliśmy oglądać dominację Polek. Wyróżniała się Katarzyna Wenerska, która rozpoczęła mecz na ławce, ale po jej wejściu gra Developresu zaczęła wyglądać obiecująco. Set wygrany dziesięciopunktową przewagą powinien dać rzeszowiankom więcej pewności siebie, ale to przejezdne popełniły mniej błędów w czwartej partii, dzięki czemu doprowadziły do tie-breaka. Piąty set do stanu 7:7 był wyrównanym pojedynkiem, jednak potem mistrzynie Niemiec zaczęły popełniać więcej błędów, co wykorzystały rzeszowianki i wygrały całe spotkanie 3:2. – Uczucie po wygranej jest jak najbardziej fajne, ale szkoda, że nie udało się zwyciężyć 3:1, bo patrząc na statystyki byliśmy odrobinę lepsi w każdym elemencie – w ataku, bloku, przyjęciu, na zagrywce. Niestety, wygraliśmy dopiero po tie-breaku. Ale taka właśnie jest siatkówka. Najważniejsze, że taki turniej zaczynamy od zwycięstwa – powiedział po meczu trener Developresu Stephane Antiga w wywiadzie dla klubowej telewizji. Kolejne spotkanie w ramach Ligi Mistrzyń rzeszowianki zagrają na wyjeździe z SC Prometey Dnipro, które w pierwszej kolejce uległy Lokomotiwowi Kaliningrad 0:3 (21:25; 19:25; 23:25). Wcześniej czekają Developres ważne mecze w Tauron Lidze, 29 listopada z E.Lecrerc Moya Radomka Radom oraz 3 grudnia z Grupą Azoty Chemik Police.

Skoro o Chemiku mowa, to mistrzynie Polski trafiły do grupy E razem z rekordzistkami świata, Imoco Volley Conegliano, Fatum Nyiregyhaza oraz ZOK Ub. Pierwszym przeciwnikiem Chemika było węgierskie Fatum. Co można napisać o tym meczu? Tylko tyle, że się odbył. Przejezdne w ogólnie nie istniały na boisku. Różnica klas była diametralna. W całym meczu Fatum prowadził tylko raz! (1:0 w trzecim secie). – Jesteśmy tu po naukę i doświadczenie – mówił przed meczem trener przejezdnych. Nawet nie ukrywał, że mogą sprawić jakąś niespodziankę. Dla nich mecz z Chemikiem był powrotem do LM po 17 latach nieobecności. Kolejny mecz w Lidze Mistrzyń Chemik zagra 8 grudnia na wyjeździe z ZOK Ub, które w pierwszej kolejce zostały zlane przez Imoco Volley 0:3 (8:25; 25:27; 16:25).

Liga Mistrzyń odbywa się nieprzerwanie od sezonu 1960/1961. Do tej pory największymi osiągnięciami polskich klubów były: 2. miejsce AZS-AWF Warszawa (1961, 1963) oraz 3. miejsce Startu Łódź (1973, 1978). Ostatni raz w półfinale zagrał Chemik Police w 2015 r., więc trochę czasu już minęło… Najwięcej zwycięstw w Lidze Mistrzyń ma Dinamo Moskwa (11). Żaden polski zespół nie triumfował jeszcze w tych rozgrywkach, ale polskie zawodniczki poczuły smak zwycięstwa. W 2006 r. Dorota Świeniewicz wygrała Ligę Mistrzyń razem z Pallavolo Sirio Perugia, w 2007, 2009 oraz 2010 r. Katarzyna Gujska z Volley Bergamo, w 2011 oraz 2013 r. Małgorzata Glinka-Mogentale z Vakifbank Stambuł. Tytułu broni Joanna Wołosz razem z Imoco Volley Conegliano.

Developres Bella Dolina Rzeszów – SC Dresdner 3:2 (25:10, 19:25, 25:15, 22:25, 15:9) MVP Katarzyna Wenerska
Grupa Azoty Chemik Police – Fatum Nyiregyhaza 3:0 (25:11, 25:13, 25:14) MVP Agnieszka Kąkolewska

Related Articles