Skip to main content

Mając w pamięci pierwsze spotkanie obu zespołów, dziś można liczyć na naprawdę dobre widowisko. PSG w Parku Książąt wygrało z Lipskiem 3:2, ale była to wygrana wywalczona po ciężkim boju. Dziś rewanż na Red Bull Arenie, a goście przyjeżdżają mocno osłabieni. Zabraknie m.in. Leo Messiego.

Argentyńczyk zmagał się z problemami zdrowotnymi już przed piątkowym meczem z Lille w Ligue 1. Wyszedł jednak na plac gry, ale wyraźnie nie był sobą. PSG do przerwy przegrywało 0:1, a Messim był po prostu jednym z najsłabszym na boisku. Nie stwarzał właściwie żadnego zagrożenia pod bramką mistrzów Francji. Zszedł w przerwie, jednak głównym powodem był uraz kolana. Nie jest to prawdopodobnie bardzo groźna kontuzja, jednak w Paryżu wolą dmuchać na zimne. Messi ma być przecież kluczową postacią drużyny w najważniejszych momentach sezonu. Te dopiero nadejdą.

Dziś oprócz Messiego w składzie PSG zabraknie Marco Verrattiego, Leandro Paredesa i Sergio Ramosa. W przypadku tego ostatniego pauza przedłuża się niepokojąco długo. Ostatnio media zaczęły spekulować, jakoby włodarze klubu z Parc des Princes chcieli rozwiązać umowę z byłym zawodnikiem Realu. Przypomnijmy, że Ramos póki co nie zdążył zadebiutować jeszcze nawet zadebiutować w zespole Mauricio Pochettino. W 2021 roku to już się raczej nie wydarzy.

Nawet osłabiony zespół PSG to wciąż potężna siła. Neymar, Kylian Mbappe, Angel di Maria, Julian Draxler, Mauro Icardi – to tylko niektóre z gwiazd wicemistrzów Francji. Wątpliwości może budzić forma poszczególnych piłkarzy, bo tak naprawdę pretensji od początku sezonu nie można mieć wyłącznie do Mbappe. Był on zresztą także bohaterem pierwszego meczu z Lipskiem. Strzelił gola, a przy dwóch kolejnych miał bezpośredni udział. W Paryżu zaczyna się czas niepokoju, bo już za dwa miesiące Mbappe będzie mógł podpisać umowę z nowym klubem, która będzie obowiązywać od początku sezonu 22/23. Wszyscy wiedzą, że o Mbappe mocno zabiega Real Madryt, a Francuz pewnie chciałby pograć u boku swojego rodaka, Karima Benzemy.

Jeśli chodzi o RB Lipsk to po zespole Jessego Marscha widać wyraźnie osłabienia. Największe szkody wicemistrzom Niemiec wyrządzili oczywiście mistrzowie. Bayern przechwycił nie tylko trenera Juliana Nagelsmanna, ale także Dayota Upamecano oraz Marcela Sabitzera. Swoje zrobił także Liverpool, wyciągając z Red Bull Arena Ibrahimę Konate. Nowe twarze pod wodzą nowego trenera próbują nawiązać do Lipska z lat ubiegłych. Mecz na Parc des Princes był tego świetnym przykładem, ale przecież koniec końców górą byli gospodarze. Lipsk po trzech kolejkach Ligi Mistrzów ma 0 punktów i może marzyć jedynie o zajęciu 3. miejsca i przejściu do Ligi Europy. W Bundeslidze także bez rewelacji – 8. miejsce po 10 kolejkach i już 10 punktów straty do lidera z Monachium. W miniony weekend Lipsk w doliczonym czasie gry stracił zwycięstwo z Eintrachtem. PSG we wspomnianym meczu z Lille odwróciło losy rywalizacji i wygrało 2:1.

Lipsk nie ma już zbyt wiele do stracenia, a to zespół o ofensywnym usposobieniu. Siłę rażenia PSG zna praktycznie każdy kibic. Nawet bez Messiego to wciąż potężna ekipa. Naprawdę niewiele wskazuje na to, by to miał być nudny wieczór na stadionie w Lipsku. Początek oczywiście o 21:00.

Related Articles