Dziś co prawda gramy z San Marino, ale polscy fani piłki żyją inną sprawą. W gabinecie prezesa Cezarego Kuleszy został wykryty podsłuch. Z samego rana taką informację podał dziennikarz śledczy Piotr Nisztor. .
Kto i po co chciał podsłuchać nowego prezesa związku? Na razie niczego nie wiadomo, a sprawa została zgłoszona na policję. Kulesza w rozmowie z portalem "WP SportoweFakty" potwierdził, że w czasie rutynowej kontroli został wykryty podsłuch: – Tak, to prawda. Firma znalazła podsłuch w naszym gabinecie. Zawiadomiliśmy policję. Śpimy jednak spokojnie, bo nie mamy nic do ukrycia. Urządzenie miało znajdować się w gabinecie nowego prezesa, konkretnie w grzejniku. Zostało odkryte podczas rutynowej kontroli i okazało się, że jest aktywne.
– W piątek, 8 października 2021 roku w godzinach wieczornych, podczas rutynowej kontroli w biurze prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezarego Kuleszy, wykryte zostało urządzenie podsłuchowe. Sprawa została przekazana odpowiednim organom, które zabezpieczyły ślady i rozpoczęły dalsze czynności. O sprawie będziemy informować w kolejnych komunikatach – tyle możemy wyczytać w krótkim komunikacie, który na swojej oficjalnej stronie zamieścił Polski Związek Piłki Nożnej. Sprawa dopiero będzie wyjaśniana, ale trudno będzie odkryć do kogo był wysyłany sygnał z urządzenia.
Piotr Nisztor poinformował także, że takie urządzenie zostało tam podłożone całkiem niedawno, bowiem może działać przez 90 dni. Zdaniem dziennikarza śledczego jest więc jasne, że w tym przypadku nie chodziło o osobę Zbigniewa Bońka, ale już o Cezarego Kuleszę, który prezesem jest od sierpnia. Policja miała zabezpieczyć monitoring, co także może okazać się istotnym dowodem w sprawie. Mecz z San Marino zszedł więc na dalszy plan. Teraz pojawia się sto pytań – kto, po co, dla kogo, dlaczego… i można je sobie tak tylko mnożyć. Mówiąc pół żartem, pół serio – ktoś tu jednak zapomniał, że poważne sprawy załatwia się w Polsce przy wódeczce, a nie w biurze. Sprawa jest jednak szokująca.
Odkryty podsłuch jest jest na baterie, co oznacza, ze podłożono go niedawno. Na takim zasilaniu może dzialac ok 90 dni. Nie zostal wiec po @BoniekZibi, ale ktoś podrzucił go, aby podsłuchiwać @Czarek_Kulesza. Ciekawe co pokaże zabezpieczany przez policję monitoring? https://t.co/h6btclfxSC
— Piotr Nisztor (@PNisztor) October 9, 2021