Skip to main content

Francuzi sensacyjnie przegrali z Czechami w 1/8 finału mistrzostw Europy. Gospodarze pokonali aktualnych mistrzów Europy aż 3:0 (25:22; 25:19; 34:32) i w ćwierćfinale zmierzą się ze Słowenią, która pokonała Chorwację 3:1. Czyżby Francja zlekceważyła przeciwnika?

Dotychczas Francja z Czechami rywalizowała 18 razy, w 13 spotkaniach górą byli obecni mistrzowie olimpijscy. Czesi w siatkarskim rankingu FIVB zajmują 34. miejsce, a Francuzi 4. Jednak jak udało nam się zauważyć w tym turnieju, rankingi nie grają. Trójkolorowi do tego meczu przystępowali bez żadnej porażki. W fazie grupowej pokonali po 3:0 Słowację, Chorwację, Łotwę oraz Estonię, a także Niemcy 3:1. Zmagania grupowe zakończyli na pierwszym miejscu. Czesi we wcześniejszej rundzie pokonali Słowenię 3:1 oraz Czarnogórę 3:0, natomiast przegrali z Białorusią 1:3, Bułgarią 2:3 i Włochami 1:3. W swojej grupie zajęli czwarte miejsce. Nic więc dziwnego, że Francuzi byli zdecydowanymi faworytami. Wszystko przemawiało na ich korzyść. Kursy na zwycięstwo Francji wynosiły prawie absolutne minimum – 1,04 czy 1,05.

Już na początku spotkania było widać, że Czesi łatwo skóry nie sprzedadzą. Rozpoczęli mecz od czteropunktowego prowadzenia (4:0). Francuzi dwoili się i troili, ale nie potrafili doprowadzić do wyrównania (4:3). Nasi południowi sąsiedzi na czele z Janem Hadravą zdobyli cztery punkty z rzędu i było już 18:11. Trójkolorowi jeszcze próbowali coś ugrać i byli blisko (23:22), ale doping z trybun pomógł gospodarzom i set zakończył się 25:22. Już ten fakt urwania seta był niespodzianką, a co dopiero to, co zdarzyło się później… Drugi set rozpoczęli od prowadzenia goście (0:1), ale długo go nie utrzymali (6:4). Czesi nie mieli żadnych kompleksów w stosunku do mistrzów olimpijskich (13:10). Francuzi popełniali dużo błędów w ataku i zagrywce, ich blok w ogóle nie funkcjonował, a w drużynie gospodarzy szaleli Jan Hadrava i Lukas Vasina. Czesi gali jak natchnieni.  Utrzymywali przewagę na poziomie 3-5 punktów, grali pewnie i regularnie. Set zakończył się jeszcze szybciej niż poprzedni (25:19).

Trzecia partia była najbardziej wyrównana w tym meczu. Żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi. Czesi byli zmotywowani za sprawą wygranych dwóch setów, a Francuzi podrażnieni. Show skradł Jan Hadrava, który co rusz kończył kolejne ataki. Trójkolorowi mieli na wyciągnięcie ręki wygranie tego seta, bo mieli dwie piłki setowe przy swoim prowadzeniu (22:24). Później jednak to oni musieli się bronić przed „meczówkami” rywali. Koniec seta był bardzo emocjonujący, to była długa gra na przewagi. Francja obroniła aż osiem piłek meczowych, ale dziewiątej nie dali już rady. Sensacyjna wygrana stała się faktem (34:32). W czeskiej drużynie brylowali Jan Hadrava (18 punktów) oraz Lukas Vasina (15 punktów). Dodatkowo swoje trzy grosze dorzucili Trójkolorowi, którzy w całym meczu popełnili 26 błędów. Oj, nie wypada mistrzom olimpijskim…

Tym samym Czesi powtórzyli swój sukces z 2017 r. Wówczas także w 1/8 finału pokonali Francję 3:1. W ćwierćfinale zagrają ze Słowenią, którą w fazie grupowej turnieju pokonali 3:1. Mecz odbędzie się 15 września.

Pary ćwierćfinałowe ME 2021:
14 września (Gdańsk) Holandia – Serbia
14 września (Gdańsk) Polska – Rosja
15 września (Ostrawa) Włochy – Niemcy
15 września (Ostrawa) Czechy – Słowenia

Related Articles