Na kilka dni przed końcem lipca kibice uwielbiający transferowe szaleństwo mogą czuć się nieco rozczarowani. Wciąż dzieje się niewiele, a zdecydowanie najistotniejszym wydarzeniem ostatnich dni był transfer Raphaela Varane’a z Realu do Manchesteru United.
Czerwone Diabły od kilku sezonów borykały się z problemami w środku defensywy. Para Maguire – Lindelof w ostatnim sezonie nie spełniała oczekiwań. Obu panom przydarzały się wpadki. Pewniejszy wydawał się Anglik, ale i on nie jest na pewno bezbłędny. Wydaje się jednak, że nowy nabytek Man Utd zajmie miejsce Szweda. Duet Maguire – Varane na papierze prezentuje się naprawdę nieźle. Pytanie czy „zatrybi” w boiskowej rzeczywistości. Premier League weryfikowała już niejednego zawodnika. Varane ma za sobą raczej kiepski sezon. Potrzebował zmiany klimatu. To wciąż dość młody piłkarz (28 lat), ale jednocześnie bardzo doświadczony i utytułowany. Zna smak triumfów w Lidze Mistrzów, a także Mistrzostwach Świata. Bez wątpienia ruchy transferowe Man Utd wskazują na to, że na Old Trafford poważnie myślą o zdetronizowaniu lokalnego rywala. Przypomnijmy, że wcześniej do Man Utd dołączył już Jadon Sancho, a ciągle dużo mówi się o Eduardo Camavindze. Man Utd jest zdecydowanie najbardziej aktywnym na rynku zespołem z tak zwanego Big Six – przynajmniej póki co.
Póki co, bo ciągle żadnych bomb nie odpalił Pep Guardiola, ale prezentacja Jacka Grealisha jako nowego „Obywatela” wydaje się być kwestią czasu. Cisza za to w kwestii Kane’a, który przecież sam zadeklarował chęć opuszczenia północnego Londynu.
Dużo mówi się o ewentualnych transferach Juventusu. Stara Dama zawaliła poprzedni sezon. Tylko dzięki frajerstwu Napoli w ostatniej kolejce Bianconeri w ogóle załapali się do Ligi Mistrzów. Massimiliano Allegri wie, że jego zespół potrzebuje wzmocnień, szczególnie w drugiej linii. Przeprowadzka do stolicy Piemontu ma być udziałem m.in. Manuela Locatellego. Piłkarz Sassuolo zaprezentował się z dobrej strony podczas niedawno zakończonego Euro 2020. Do Juventusu po nieudanej przygodzie z Barceloną wrócić ma Miralem Pjanić.
Wciąż nie wiadomo, jakie będą losy Interu. Mówiło się o wyprzedaży, związanej z utratą płynności finansowej. To rzekomo leżało u podstaw odejścia Antonio Conte. Tymczasem póki co najważniejsi piłkarze zostają w zespole Nerazzurrich, a niewiadomą stanowi jedynie Christian Eriksen, ale tu kwestią jest oczywiście zdrowie. Romelu Lukaku ponoć był na celowniku Chelsea, ale rzekomo nie chciał wchodzić drugi raz do tej samej rzeki.
The Blues uparcie szukają snajpera, bo sezon 20/21, choć zakończony triumfem w Champions League, obnażył brak rasowego goleadora. Jeśli takowym miał być Timo Werner, to okazał się jednak niewypałem, marnującym na potęgę proste sytuacje. Wyciągnięcie z Borussii Dortmund Erlinga Haalanda w tym okienku będzie bardzo trudno, ale na pewno nie jest poza zasięgiem portfela Romana Abramowicza.
Komplikuje się sytuacja Barcelony. Kilku zawodników odmówiło obniżki kontraktów (m.in. Jordi Alba), a sprzedanie za sensowne pieniądze innych staje się coraz trudniejsze. Antoine Griezmann rozpoczął przygotowania do nowego sezonu z zespołem i póki co nie zanosi się na jego odejście. Nie wiadomo także co z Philippe Coutinho, który był łączony m.in. z Milanem i Evertonem.
Spodziewana lawina zdecydowanie jeszcze nie ruszyła i nie mamy przekonania, czy w ogóle ruszy. Być może korona-kryzys spowodował, że menadżerowie dwa albo trzy razy dokładniej oglądają każdy euro cent.