Euro to już historia, więc pora sprawdzić, co tam na ryneczku. A transfery powinny być w najbliższych tygodniach głównym tematem medialnych doniesień. Zarówno te, które będą dopinane, jak i te, które czasem rodzą się jedynie w głowach dziennikarzy.
Ustalmy fakty – królami polowania są jak do tej pory szejkowie z PSG. Achraf Hakimi, Georgino Wijnaldum, Gianluigi Donnarumma, Sergio Ramos – to naprawdę konkretne wzmocnienia paryżan. Co więcej – nie zanosi się na odejście żadnej z gwiazd, choć sporo mówiło się o Kylianie Mbappe, który miałby obrać kierunek na Madryt lub Liverpool. Wiele wskazuje jednak na to, że przez kolejny sezon będzie grał na chwałę PSG. Ciekawe tylko, czy włodarze paryskiego klubu zrezygnowali już z planów zatrudnienia Cristiano Ronaldo, który po nieudanym sezonie w Juve ponoć chciał zmienić klimat. Wśród najbardziej prawdopodobnych destynacji CR7 wymieniało się Paryż, ale także powrót na Old Trafford lub do rodzimego Sportingu. Póki co jednak spekulacje na temat króla strzelców Euro 2020 nieco ucichły. Ronaldo może zostać w Juve na kolejny sezon.
Zresztą, lekkie wygaszenie transferowych plotek to trend ostatnich dni. Nie mówi się już tak dużo o Harrym Kane, który miał ogłosić prezesowi Tottenhamu, że chce opuścić klub. Miał trafić do Man City, ale Pep Guardiola wypalił niedawno, że jego klubu nie stać na takie wydatki, co było mocno zaskakujące. Zwłaszcza, że City łączone jest także ze sprowadzeniem Jacka Grealisha z Aston Villi, co miałoby kosztować naprawdę grube miliony. Czy któryś z tych reprezentantów Anglii wyląduje na Etihad Stadium? Wobec odejścia Sergio Aguero, sprowadzenie napastnika powinno stać się priorytetem dla Guardioli, ale on sam twierdzi, że widziałby na tej pozycji Ferrana Torresa. Ile w tym kokieterii, a ile prawdy?
Dużo mówiło się także o ewentualnych przenosinach Erlinga Haalanda. Ostatecznie jednak Borussia Dortmund wywalczyła sobie miejsce w Lidze Mistrzów 2021/22, a więc sprzedaż Norwega nie jest konieczna, by uratować budżet klubu. Westfalczycy raczej nie pozbędą się swojego supersnajpera, szczególnie gdy pozwolili odejść do Man Utd Jadonowi Sancho. To jedna z ważniejszych potwierdzonych transakcji tego okienka.
Czerwone Diabły będą chciały rzucić wyzwanie rywalom zza miedzy. Sancho to ogromny transfer, a kolejny w kolejce jest ponoć Eduardo Camavinga, 18-letni środkowy pomocnik Stade Rennais.
Dużo wydarzyło się już na Camp Nou. Barcelona sprowadziła przede wszystkim Erica Garcię, Memphisa Depay’a i Sergio Aguero. Jednak klub musi ratować swój budżet. Sternicy ponoć non stop prowadzą rozmowy na temat obniżki uposażeń, a media donoszą, że na taką propozycję zgodzili się Gerard Pique i Leo Messi, który negocjuje właśnie nowy kontakt. Argentyńczyk na pewno liczy na sukcesy z drużyną, a wizja gry u boku swojego przyjaciela, Aguero, musi być bardzo kusząca. Ogłoszenie nowego kontraktu Messiego jest więc kwestią dni, a może nawet godzin. Barca nie uniknie jednak sprzedawania zawodników. Ponoć bardzo blisko jest transfer powrotny Antoine’a Griezmanna do Atletico Madryt. W drugą stronę powędrować miałby Saul. Kością niezgody na ten moment wydają się pieniądze, bowiem Barcelona liczy nie tylko na Saula, ale i na kasę, twierdząc że Griezmann jest więcej wart. Nieznane są dalsze losy innych drogich w utrzymaniu zawodników, takich jak Coutinho czy Dembele.
Niepokoją się fani Interu Mediolan. Ponoć Antonio Conte odszedł z klubu dlatego, że sytuacja finansowa klubu jest bardzo niepewna. Władze klubu zapowiedziały konieczność sprzedaży gwiazd, zamiast wzmocnień, których oczekiwałby Conte. Nie ma złudzeń, że największym zainteresowaniem na rynku cieszyć się będą Romelu Lukaku i Lautaro Martinez. Z drugiej strony – niewiele klubów stać na piłkarzy tego pokroju.
Sezon w największych europejskich ligach rusza za około miesiąc. To już zatem najwyższy czas na dopinanie dużych transferów. Szczególnie zastanawiający jest względny spokój u gigantów Premier League. Poza Sancho w Man Utd, w zasadzie nie ma nic godnego odnotowania.
