Grupa F jest nazywana grupą śmierci, bo grają tam Niemcy, Portugalczycy i Francuzi, a na deser dla wszystkich jeszcze Węgrzy. Mecz Francja – Niemcy był wyczekiwanym hitem fazy grupowej. Lepsi okazali się mistrzowie świata, wygrywając 1:0 po samobóju Mattsa Hummelsa.
Nie był to mecz wielu okazji podbramkowych. Z obu stron padło ledwie po jednym celnym strzale. Ten francuski nie okazał się jednak bramką, bo w meczu kluczowy był samobój autorstwa Mattsa Hummelsa. Jedyny celny strzał Francji to indywidualna akcja Kyliana Mbappe bądź też "Kimbappe", jak mówił o nim Dariusz Szpakowski. Miało to miejsce jeszcze przed golem i wówczas bardzo dobrze spisał się Manuel Neuer. W meczu przeważała gierka taktyczna i gra w środku pola. Francja objęła prowadzenie w 20. minucie, później ustawiając się na kontry i licząc na szybkość Mbappe. 62% posiadania piłki Niemcom nic nie dało. Mistrzowie świata kontrolowali to, co się dzieje.
Najważniejsza akcja to podanie Paula Pogby na totalnym luzie "zewniakiem", wrzutka Lucasa Hernandeza i pakujący piłkę do własnej bramki Matts Hummels, który dopiero co wrócił do kadry po dwóch i pół roku. Wcześniej rozegrał jeszcze towarzyskie spotkania z Danią i Łotwą. Hernandez posłał silną i dobrą wrzutkę w pole karne, którą na pewno wykorzystałby znajdujący się za plecami Niemca Kylian Mbappe. Zawodnik Borussii Dortmund go jednak uprzedził, ale nie miał czasu na reakcję, trzeba było to zrobić szybko i instynktownie. Obrońca trafił piłkę nieczysto, bo ochraniaczem i władował ją prosto w okienko. Później pocieszać musiał go sam pokonany, czyli Manuel Neuer.
Dobrą sytuację miał jeszcze w pierwszej połowie Ilkay Gundogan, ale nie trafił nawet w bramkę. Podobnie po świetnym dośrodkowaniu Gosensa piłkę nad bramką Hugo Llorisa przeniósł Gnabry. I właśnie to była najlepsza okazja Niemców. Bliżej gola na 2:0 była jednak reprezentacja Francji. Adrien Rabiot mógł w odpowiednim momencie podawać do Griezmanna, ale zdecydował się sam kończyć akcję i trafił w słupek. Mecz zapamiętamy też z niwzwykłej szybkości Kyliana Mbappe, który w jednej z akcji wręcz "połknął" Hummelsa na kilku metrach. Doświadczony Niemiec w ostatniej chwili wygarnął mu piłkę, ale powtórki pokazały, że zrobił to przez nogi. Miał więc szczęście, że nie było karnego.
Dwa gole Francuzom anulowano. Przepiękną bramkę zdobył Kylian Mbappe, który zakręcił Kimmichem i strzelił w kierunku długiego słupka. Okazało się, że był na minimalnym spalonym, a gol śmiało mógł trafić do folderu "najpiękniejsze na turnieju". Później anulowano także trafienie Benzemy. Kylian Mbappe pokazał w tym spotkaniu "gazicho" i to, jak będzie go trudno zatrzymać. Spotkanie może nie miało dużo okazji podbramkowych, ale na pewno nie możemy go nazwać nudnym Podopiecznym Loewa posiadanie piłki nic nie dało, choć pewnie inaczej byśmy mówili, gdyby Gnabry lepiej ustawił stopę… ale tak to już jest.