Zbliża się koniec sezonu 2020/21, a co za tym idzie coraz więcej mówi się o transferach. Wczoraj pisaliśmy już o głośnej deklaracji Harry’ego Kane’a, który zapowiedział odejście z Tottenhamu. Jednak to może być tylko wierzchołek góry lodowej. Na tapecie jest naprawdę sporo dużych transakcji. Z grubsza omówimy je już dziś, czekając na rozwój wypadków w lecie.
Zacznijmy od bohaterów ze zdjęcia. Gdyby Borussia Dortmund – na co się zanosiło – nie zakwalifikowała się do Ligi Mistrzów, odejście Erlinga Haalanda i Jadona Sancho byłoby wręcz przesądzone. Jednak BVB dzięki mocnemu finiszowi i fatalnej grze Eintrachtu, ma już w garści Champions League. Czy ma jednak w garści także dwie swoje wielkie gwiazdy? Póki co wskazania bukmacherów sugerują, że Sancho jest na wylocie, a najbliżej jego pozyskania jest Manchester United oraz Chelsea. W jego przypadku kierunek angielski wydaje się całkowicie zrozumiały. Jeśli chodzi o Haalanda to być może dortmundczycy będą chcieli go zatrzymać jeszcze przez sezon, choć wtedy muszą być świadomi, że za rok stracą go za „marne” 70 milionów. Dziś na pewno można za Norwega dostać przynajmniej dwa razy tyle, nawet w czasach pandemii. Na pewno faworytem w wyścigu po podpis Haalanda byłby Manchester City – w tym klubie grał niegdyś ojciec obecnej gwiazdy BVB.
Z Juventusu może odejść Cristiano Ronaldo, a na pewno taką decyzję przyspieszyłby brak kwalifikacji do Champions League. Sprawa rozstrzygnie się w niedzielę – póki co Stara Dama jest na 5. miejscu, zatem poza strefą Ligi Mistrzów. Matka namawia CR7 do powrotu do Sportingu. Wydaje się jednak, że jeśli Ronaldo faktycznie opuści Turyn, to trafi prędzej do PSG lub Man Utd. W PSG mógłby walczyć o triumf w Lidze Mistrzów, odbierać bardzo okazałą gażę, pograć z Neymarem, a przy okazji do swojej bogatej kolekcji trofeów dorzucić prawdopodobnie mistrzostwo Francji.
Czy w Paryżu pozostanie Kylian Mbappe? To jedna z największych zagadek. W kontekście Mbappe najwięcej mówi się o Realu Madryt i jest niemal przesądzone, że jeśli faktycznie Francuz opuści PSG, to prawdopodobnie na rzecz Królewskich. Chodzą wprawdzie też plotki o zainteresowaniu Liverpoolu, który na pewno ma dużo zdrowszą sytuację finansową niż zadłużeni Los Blancos. Można jednak zakładać, że Klopp musiałby pozbyć się kogoś z trójki Mane-Salah-Firmino, by zrobić miejsce dla Mbappe. Real jest bardziej „potrzebowski”, ale Florentino Perez po fiasku Superligi sugerował, że jego klub na wielkie transfery po prostu nie ma pieniędzy.
Tego lata prawdopodobnie dużo mniej mówić się będzie o Leo Messim. Argentyńczyk w zeszłym roku był już po słowie z Man City, ale prezes Bartomeu złamał danę swojemu piłkarzowi słowo i nie pozwolił mu na odejście. Teraz w klubie jest już inny prezes, z którym Messi ma dużo lepsze relacje. Jednym z jego głównych celów jest właśnie zatrzymanie sześciokrotnego zdobywcy Złotej Piłki w zespole. Temu ma zostać podporządkowana polityka transferowa i finansowa. Być może z Barcy odejdą inni piłkarze – mówi się o Coutinho, Dembele, a nawet Griezmannie. Wiadomo bowiem, że do klubu ma trafić zaciąg z Etihad Stadium – Sergio Aguero (przyjaciel Messiego) i hiszpański stoper – Eric Garcia. Głośno było także o transferze Memphisa Depay’a, ale zdaje się, że jeśli Ronald Koeman zostanie wyrzucony, to i z transferu jego rodaka nici. Inne źródła mówią jednak, że Depay jest już dogadany i będzie jednym z elementów nowej, przebudowanej Barcelony.
Ciekawe co z Gianluigim Donnarummą. Juventus wymarzył sobie w nim następcę imiennika, Buffona. Faktycznie, młody bramkarz Milanu może zostać legendą włoskiej bramki, bo godnego rywala na horyzoncie nie widać, a talent Donnarumma zdecydowanie ma duży. Wokół tego transferu narasta dużo spekulacji, a wiąże się to oczywiście także z potencjalnym odejściem Wojciecha Szczęsnego z Turynu.
Spekulacji jest mnóstwo, a zapewne w czasie Euro 2020, a szczególnie po zakończeniu turnieju, ruszy lawina transakcji. Czekamy na to z niecierpliwością, a już dziś polecamy rzut oka na transferowe notowania kursowe. Są one dostępne TUTAJ.
