Zwolnienie Franka Lamparda było trudną decyzją dla Romana Abramowicza. Wiele osób krytykowało Rosjanina za to, że nie dał klubowej legendzie więcej czasu na poukładanie The Blues. Jednak pierwsze tygodnie pod wodzą Thomasa Tuchela bronią tę decyzję w całej rozciągłości. Niemiecka nowa miotła zamiata jak należy. Chelsea pod jego wodzą jak dotąd nie przegrała. A dziś zmierzy się z Man Utd. Czujemy w kościach meczysko!

W debiutanckim meczu Tuchel zremisował 0:0 z Wolves. Potem podzielił się punktami już tylko raz – z Southamptonem. Pozostałe mecze wygrywał, na ogół do zera. Tak było również w ostatni wtorek, kiedy The Blues pokonali Los Colchoneros w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Wyeliminowanie Atletico byłoby pierwszym wymiernym sukcesem Tuchela. Solidny krok w tym kierunku został wykonany. Dziś kolejne trudne wyzwanie. Ale nie pierwsze w Premier League, bowiem Tuchel ograł już Jose Mourinho i jego Tottenham 1:0.

W oczy rzuca się, że u Tuchela wszyscy zaczęli od zera. Były trener PSG rotuje składem, szuka różnych rozwiązań – zarówno personalnych, jak i taktycznych. Obstawianie wyjściowej jedenastki The Blues to karkołomne zadanie. U Lamparda hierarchia była już dość jasna. Szczególnie ciekawe jest to, na jaki wariant Tuchel postawi w ofensywie, gdzie ostatnio najpewniejszymi wyborami byli Mason Mount i Timo Werner. Na szpicy z Atletico zagrał Olivier Giroud i pięknym golem przesądził o wygranej londyńczyków. Czy jednak „wieczny rezerwowy” utrzyma skład?

Dla Manchesteru United porażka w starciu z Chelsea będzie już chyba ostatecznym pożegnaniem z nadziejami na mistrzostwo. Manchester City nie wygląda na zespół, który miałby zamiar wpaść w poważny kryzys, a na dziś przewaga Citizens nad Czerwonymi Diabłami to 13 oczek. Dziś może stopnieć do 10, ale Man Utd musi wygrać na Stamford Bridge.

Zadanie dla ekipy Ole Gunnara Solskjaera jest o tyle trudne, że Norweg nie może skorzystać z usług kilku graczy. Kontuzjowani są Phil Jones, Juan Mata, Paul Pogba, Edinson Cavani, Daniel James, Scott McTominay i Donny van de Beek. Być może niektórzy zdążą się wykurować na dzisiejszy mecz, ale nie jest to przesądzone. Największe ubytki widać zatem w środku pola, a jego opanowanie zwykle bywa kluczem do zainkasowania trzech oczek. W Chelsea poza grą jest tylko Thiago Silva, choć w przypadku takiego defensora należałoby napisać tylko i aż.

Pierwsze spotkanie obu zespołów w tym sezonie rozegrane zostało 24 października. Na Old Trafford kibice nie uświadczyli ani bramek, ani większych emocji. Dziś raczej remis nie usatysfakcjonuje żadnej ze stron. Manchester United chce by tliła się jeszcze nadzieja na tytuł, a dla Chelsea zwycięstwo oznaczać będzie awans na 4. miejsce w tabeli. Jak ważne jest to miejsce, nikomu nie trzeba chyba tłumaczyć. Czerwone Diabły nie przegrały żadnego meczu od ponad miesiąca, Chelsea również.

Początek spotkania na Stamford Bridge o 17:30. Nudy raczej nie przewidujemy.