Skip to main content

To żaden durnowaty clickbait – to prawda. Miroslav Stoch trafił do Zagłębia Lubin, przynajmniej do końca bieżącego sezonu. I jest to wydarzenie chyba nawet większe, niż gdyby w Lubinie wylądował Kamil Stoch. Z całym szacunkiem dla naszego multimedalisty olimpijskiego, ale po Słowaku na zielonej trawce obiecujemy sobie więcej.

Rzadko do Ekstraklasy trafia gość z takim CV. Stoch ma za sobą występy m.in. w Chelsea, Fenerbahce czy Slavii Praga. Oczywiście wielkiej kariery w The Blues nie zrobił – na ogół był wypożyczany do innych ekip. Cztery występy w Chelsea jednakowoż zaliczył, uchodząc wtedy za młody talent i nadzieję słowackiej piłki. Zdecydowanie najwięcej nagrał się w Turcji, zdobywając m.in. mistrzostwo tego kraju – tak jak rok wcześniej w Holandii w barwach Twente, a później także w Zjednoczonych Emiratach Arabskich czy Czechach. Do Zagłębia trafia więc utytułowany zawodnik, w dodatku 60-krotny reprezentant Słowacji. Mało tego – w sile wieku, bo Stoch jest np. rok młodszy od Roberta Lewandowskiego.

Musi być w tym jakiś feler, bo tacy piłkarze nie trafiają do Ekstraklasy. I oczywiście jest – Stoch przez ostatnie pół roku nie grał w piłkę. W sierpniu rozwiązał kontrakt ze swoim dotychczasowym klubem, PAOK-iem Saloniki. W Grecji zagrał w 11 ligowych meczach. Od tamtej pory słowacki pomocnik futbol oglądał głównie w telewizji.

Transfer do Zagłębia jest więc dla niego szansą na odbudowanie się, a co za tym idzie – wyjazd na Euro. Słowacja awansowała na turniej i w grupie zagra z Polakami. Stoch bez regularnej gry nie ma szansy na powołanie do reprezentacji, ale jeśli w barwach Miedziowych wywalczy sobie pierwszy skład, selekcjoner będzie musiał przyjrzeć się 60-krotenmu reprezentantowi kraju pod koniec czempionatu Starego Kontynentu.

– Wiedzieliśmy, że Miroslav jest wolnym zawodnikiem. Znam go bardzo dobrze jeszcze z czasów reprezentacji, więc myślę, że to pomogło w negocjacjach. Miro ma w sobie bardzo dużo motywacji, by grać. Chce pomóc Zagłębiu, ale również sobie przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy – powiedział Lubomir Guldan, dyrektor sportowy Zagłębia.

– W podjęciu decyzji na pewno pomogło mi to, że znam osoby ze sztabu szkoleniowego z trenerem Sevelą i Lubomirem Guldanem na czele. Rozmowy były bardzo konkretne dlatego zdecydowałem się na Zagłębie. Myślę, że Lubin to dobre miejsce dla piłkarza – to z kolei sam Stoch.

Co ciekawe, w 2012 roku ówczesny piłkarz Fenerbahce zdobył nagrodę Puskasa za najładniejszego gola. Czy zasłużenie? Niech każdy oceni to samemu.
 

Na pewno jeśli Stoch wykaże się profesjonalizmem i szybko dojdzie do odpowiedniej formy fizycznej, to nie powinien będzie problemu ze sprzedaniem swoich nieprzeciętnych umiejętności na poziomie Ekstraklasy. Oglądanie zawodnika obdarzonego tak nietuzinkową techniką to przyjemność. Ale czy tej przyjemności dostąpimy wiosną w Ekstraklasie? To pytanie pozostaje otwarte. W końcu nie bez przyczyny Stoch ostatnie miesiące zmarnował.

 

Related Articles