Skip to main content

Startuje Liga Europy, co wiemy doskonale, bo dziś skupiamy się na meczu Lecha Poznań. Ale nie samym Lechem człowiek żyje. W stawce 48 zespołów są wyraźni faworyci – to piłkarze Tottenhamu i Arsenalu. Czy w tym roku ekipy z północnego Londynu zdominują Ligę Europy? Paradoksalnie wytypowanie zwycięzcy rozgrywek jest jeszcze trudniejsze niż w przypadku Champions League.

W ostatnich sezonach po Ligę Europy sięgały zespoły z Anglii lub Hiszpanii. W tym zbiorze więc warto szukać. Tottenham i Arsenal – sprawa oczywista. Dwie wielkie firmy, posiadające w swoich składach doskonałych zawodników. Jeśli Jose Mourinho i Mikel Arteta będą potrafili pogodzić walkę o ligowe punkty na krajowym podwórku z rywalizacją w Europa League, to ćwierćfinał wydaje się minimum przyzwoitości dla jednych i drugich. Koguty w grupie zagrają z LASK, Antwerp i Ludogorcem. Arsenal rywalizować będzie z Rapidem, Dundalk i Molde. Problemów nie przewidujemy w obu wypadkach. Spodziewać się można zaś sporej rotacji w składzie, bo piłkarze pokroju Kane'a czy Aubameyanga będą bardziej potrzebni w lidze.

Trzecim zespołem, który reprezentować będzie Premier League w tych rozgrywkach jest Leicester. Lisy świetnie weszły w sezon 20/21, ale ostatnio team Brendana Rodgersa złapał zadyszkę. W grupie z AEK Ateny, Bragą i Zorią Ługańsk piłkarze z King Power Stadium powinni jednak sobie poradzić.

Wiemy już, kto reprezentuje Anglię – pora poznać ekipy z La Liga, skoro to właśnie te ligi dominują w europejskim pucharze pocieszenia. Jest tu przede wszystkim obecny lider tabeli – Real Sociedad. Rywalizować będzie m.in. z Napoli, więc już w grupie dostaniemy naprawdę pyszne widowisko. Jest także Villarreal – niestety już bez Santi Cazorli. Żółta łódź podwodna zaliczyła w lidze porażkę 0:4 z Barceloną, ale ma tyle samo punktów co Sociedad i jest wiceliderem.

Złoty gol – wygraj 1000 PLN

Tak naprawdę mocnym akcentem La Liga w Lidze Europy może być dopiero "przejście" z Ligi Mistrzów Sevilli lub Atletico Madryt, czyli klubów, które znają już smak triumfu w tych rozgrywkach. Szczególnie w wygrywaniu Ligi Europy wyspecjalizowała się ekipa z Andaluzji, obecny triumfator rozgrywek. Sevilla dokonała tego już cztery razy, w którym trzykrotnie z rzędu, jeszcze w czasach Unaia Emery'ego, obecnego trenera… Villarreal.

"Spady" z Champions League, czyli drużyny, które w fazie grupowej tych elitarnych rozgrywek zajmą 3. miejsce, to największy problem przy typowaniu faworytów. Teoretycznie od fazy pucharowej do Europa League mogą dołączyć naprawdę potężne firmy. Na inaugurację Ligi Mistrzów sensacyjnej porażki 2:3 z Szachtarem Donieck doznał Real Madryt. W teorii za parę tygodni o Królewskich możemy mówić jako o kandydacie do wygrania rozgrywek "gorszego sortu". To oczywiście wyłącznie gdybanie na przykładzie mistrzów Hiszpanii, którzy zapewne szybko pozbierają się po falstarcie. Nie zmienia to jednak faktu, że prawie na pewno, ktoś ze "spadochroniarzy" dołączy do grona faworytów.

Mocną reprezentację w Europa League mają Włosi. To wspomniane już Napoli, które błyszczy na początku nowego sezonu. To także jeszcze skuteczniejszy Milan, który jest przecież liderem Serie A i ma w swoim składzie niesamowitego Zlatana Ibrahimovicia. Uzupełnia to doświadczona i ograna w Europie Roma.

Grono kandydatów do wygrania Ligi Europy wśród drużyn, które zagrają w niej od początku uzupełnijmy o Bayer Leverkusen i grupowego rywala Lecha – Benficę. A'propos Kolejorza – tylko wygrana Dundalk w gdańskim finale byłaby opłacona wyżej niż triumf wicemistrzów Polski. To dość znamienne i bolesne, ale sami doskonale wiemy jaka jest kondycja polskiej piłki klubowej.

Kursy na wygranie Ligi Europy

Related Articles