Skip to main content

Po trzech kolejkach fazy grupowej Ligi Narodów sytuacja jest bardzo ciekawa i mocno niejasna. Włochy 5, Holandia 4, Polska 4, Bośnia i Hercegowina 2. Dziś Italia zagra z Oranje, a my na stadionie we Wrocławiu podejmiemy Bośniaków. W ten sposób zdefiniujemy swoje cele na listopadowe ostatnie dwa mecze. Czy będziemy grać o awans do finałów, czyli o 1. miejsce czy raczej o utrzymanie w elicie (uniknięcie 4. pozycji)?

Bezbramkowy mecz z Włochami wywołał ambiwalentne oceny kibiców i ekspertów. Z jednej strony było ciut lepiej niż w fatalnym stylowo meczu w Amsterdamie, ale z drugiej – znów to rywale dominowali jeśli chodzi o posiadanie piłki i kreowanie gry, a my nie potrafiliśmy przez 90 minut stworzyć 100% sytuacji. Z jednej strony punkt ze Squadra Azzurra cieszy, z drugiej to tylko marne 0:0 u siebie. Z jednej strony odważnie do kadry wchodzą młodzi, jak Moder czy Walukiewicz, z drugiej problemów ze starszymi nie brakuje – forma Krychowiaka, kłopoty w klubie Milika czy Grosickiego… Szklanka do połowy pełna czy jednak pusta?

Dziś poprzeczka trudności wędruje w dół, bo jakby kurtuazyjnym wobec Bośni nie być, tak nie jest to zespół na poziomie Włochów. Podczas wrześniowej sesji gier udało nam się wygrać wyjazdowy w Zenicy, mimo że nie graliśmy w najmocniejszym składzie. Z drugiej strony – także Bośniacy nie wystawili wszystkich swoich najlepszych zawodników. To zresztą specyfika Ligi Narodów. Trenerzy mieszają, szukając optymalnych rozwiązań w kontekście meczów o większą stawkę.

Darmowe zakłady na Ligi Narodów

Bośniacy swój najważniejszy mecz grali w czwartek. Po rzutach karnych przegrali z Irlandią Północną i Euro 2020 (które rozegrane zostanie w 2021 roku) obejrzą sobie w telewizji. Bezbramkowy remis z Holandią był tu więc małym pocieszeniem. Mecz z Polską ma pewnie jeszcze mniejsze znaczenie, choć oczywiście to biało-czerwoni są teoretycznie najbardziej na wyciągnięcie ręki w walce o utrzymanie w dywizji A.

W meczu z Holandią odpoczywał Edin Dżeko, który wszedł dopiero w 61. minucie. Zapewne dziś zagra więc od początku. Z kolei druga z największych gwiazd Bośni, Miralem Pjanić, ma w nogach dwa mecze, zatem całkiem prawdopodobne, że dziś we Wrocławiu zasiądzie na ławce rezerwowych. Jeśli jednak selekcjoner Dusan Bajević chce na poważnie myśleć o opuszczeniu 4. miejsca w grupie, pewnie pośle nowy nabytek FC Barcelony na boisko, by razem ze wspomnianym Dżeko nękali defensywę biało-czerwonych.

Jeśli chodzi o Polskę to pytanie nr 1 dotyczy zdrowia Roberta Lewandowskiego, który w niedzielę opuścił boisko stadionu w Gdańsku utykając. Ponoć trwa walka z czasem i ponoć Lewandowski ją przegrywa. Jeśli nie zagra, jego miejsce zajmie ktoś z dwójki Milik – Piątek. A może zagrają obaj – w zależności na jaki wariant taktyczny zdecyduje się Jerzy Brzęczek. Jak na razie największym wygranym październikowej przerwy reprezentacyjnej jest pomocnik Lecha Poznań, Jakub Moder. Jednak prawdopodobnie dziś dostanie on wolne, bo już niebawem przed Lechem zarówno mecz ligowy, jak i w przyszły czwartek pucharowy z Benficą. Możemy spodziewać się występu Karola Linettego i Jacka Góralskiego. Po udanym eksperymencie z Sebastianem Walukiewiczem na środku obrony, dziś duet stoperów stworzyć powinni Kamil Glik i Jan Bednarek. W bramce z całą pewnością obejrzymy Wojciecha Szczęsnego. Nie wiadomo kto wystąpi na lewej obronie, ale mówi się, że do zdrowia doszedł Arkadiusz Reca i będzie to właśnie on. Czy na prawą stronę powędruje wreszcie Bartosz Bereszyński czy zagra tam ponownie Tomasz Kędziora?

Pytań jest sporo, a odpowiedź poznamy późnym wieczorem, gdy selekcjonerzy odkryją karty. Wygrana da Brzęczkowi trochę tlenu – odpocznie od krytyki i będzie mógł przymierzać się do trudnych listopadowych meczów. A kibicom wróci nadzieja na wygranie grupy i finały Ligi Narodów w przyszłym roku. Nie oszukujmy się – nadzieja ta nie jest duża, ale pamiętajmy, że Bośnia odebrała już punkty Włochom i Holendrom, a my możemy dziś mieć 6 oczek po dwóch starciach z tym rywalem. I byłby to kapitał nie do pogardzenia, jednocześnie praktycznie gwarantujący utrzymanie w najwyższej dywizji.

Related Articles