Skip to main content

Lech Poznań wrócił na fotel lidera po zwycięskim meczu z Pogonią Szczecin. Teraz przed poznaniakami kolejne wyzwanie. W niedzielny wieczór na swoim stadionie gościć będą Raków Częstochowa.

To zdecydowanie mecz kolejki i jedno ze spotkań, które może decydować o losach mistrzowskiego tytułu. Na dziś Raków traci do Lecha raptem 3 punkty. Nietrudno więc policzyć, że jeśli wygra przy Bułgarskiej, zrówna się z Kolejorzem. Oczywiście na takie rozstrzygnięcie (lub remis) czyha Pogoń, która już dziś zagra z Radomiakiem.

We wrześniu w Częstochowie podopieczni Marka Papszuna prowadzili z Lechem już 2:0, ale goście zdołali doprowadzić do remisu. Tym razem remis nie usatysfakcjonuje w pełni żadnej ze stron, choć nikt pewnie nie będzie także rozpaczał po ewentualnym podziale punktów. W tygodniu obie drużyny pewnie awansowały do półfinałów Pucharu Polski – Lech pokonał Górnika Zabrze 2:0, a Raków w takim samym stosunku wygrał z Arką Gdynia.

Dla Rakowa była to czwarta wygrana w piątym meczu tej rundy. W lidze częstochowianie trzy razy wygrywali i raz zremisowali. Lech spisuje się ciut gorzej – zremisował z Cracovią i przegrał z Lechią. Pozostałe mecze wygrywał jednak pewnie i efektownie, czym potwierdził swoje aspiracje, a sięgają one podwójnej korony. Ale i Raków należy traktować jako poważnego pretendenta – to w końcu aktualny wicemistrz kraju i obrońca trofeum Pucharu Polski.

Mecz na szczycie ligi czeka nas w niedzielę o 17:30. A co poza tym w 24. kolejce Ekstraklasy?
W piątek o 18:00 Stal Mielec zagra z Jagiellonią Białystok, a w drugim meczu tego dnia – o czym już wspominaliśmy – Pogoń podejmie Radomiaka.

Sobota to trzy mecze – o 15:00 Bruk-Bet Termalica spotka się z Wartą Poznań. Ciężar gatunkowy tego meczu jest ogromny, wszak jedni i drudzy walczą o utrzymanie. W kolejnym meczu Zagłębie Lubin sprawdzi formę Piasta Gliwice. Na koniec dnia Lechia zmierzy się z Wisłą Kraków.

W niedzielę przed szlagierem czekają nas dwa inne mecze. Wisła Płock, już bez trenera Macieja Bartoszka, podejmie walczącego o życie Górnika Łęczna. W drugim meczu tego dnia inny Górnik, ten z Zabrza, zagra z Cracovią.

Nietypowo, bo w poniedziałek, swój mecz zagra Legia Warszawa. Mistrzowie Polski spotkają się ze Śląskiem Wrocław. Dla Jacka Magiery to powrót na stare śmieci, ale kto wie czy również nie mecz o posadę. Śląsk w tej rundzie uciułał zaledwie dwa punkty i niebezpiecznie zbliżył się do strefy spadkowej. Za chwilę cierpliwość klubowych władz może się skończyć, a wiadomo jaki będzie miało to skutek. Legia złapała ostatnio trochę powietrza – wygrała z Wisłą Kraków, a potem z Górnikiem Łęczna w Pucharze Polski. Zwiększyła się szansa na utrzymanie oraz zdobycie Pucharu Polski. Taki scenariusz uratowałby ten beznadziejny sezon stołecznego klubu. Do jego realizacji droga jeszcze daleka.

Related Articles